Blog ten, pamiętnik, wymyśliły Aldieb, Lady Killer i Gold Fire, podczas gdy to one opiekowały się stadem. Dzięki nim, możecie poznać historię HOTN, historię wybrańców i chwilę z życia osób ze stada. Ten blog powstał by w jednym miejscu streścić wszystkie nasze opowiadania.
`Wandessa.

Czego szukasz?

30 czerwca 2009

Wybrańcy, obrońcy stada, cz. XII [Aldieb]

Narada…

Autor: Aldieb

Dobra, od dawna miałam napisać tę notkę, tylko że jakoś nie mogłam sie do tego zabrać |D" thx Persewetenikchoritositomorolawijanora za komentarz.
------------------------------
Podeszłam do Lady Killer, ona już na mnie czekała, najwyraźniej musiała usłyszeć moje kroki.
- Chodź. - mruknęłam.
Ona nie pytając o nic poszła za mną, po chwili byłyśmy u Gold Fire.
- Powinniśmy zrobić jakąś naradę odnośnie ostatnich wydarzeń, pomożesz nam wszystkich zebrać w Jaskini Narad? [załóżmy że coś takiego istnieje |D"]
- No jasne! Już się biorę do roboty! ^^ - i jej nie było... xD"
Lady pobiegła w inną stronę, żeby poszukać, tych co się oddalili nieco od terenów stada, a ja pobiegłam do jaskiń.
Po jakiejś pół godzinie, wszyscy byliśmy w obszernej jaskini, usadowieni w kręgu, tak, aby każdy mógł każdego widzieć. Ja usiadłam obok Lady Killer, przytrzymującą Skazę za ogon[nie miał kto z nią zostać]. Odezwałam sie pierwsza...
- Pozwoliłam se zwołać tę naradę, ponieważ moim zdaniem ostatnie wydarzanie należałoby omówić... jeśli nie macie nic przeciwko wyraziłabym moje zdanie, chciałabym też wiedzieć co Wy o tym wszystkim sądzicie. No więc.. jakiś czas temu do stada dołączyła Persewetenikchoritositomorolawijanora.. - spojrzałam na nią - przyszła, nie wiadomo skąd, właściwie nikt oprócz Natessy jej nie zna. To może być ktokolwiek. Osoba z HOTN pod inną postacią, albo jakieś dziecko któremu sie nudzi i postanowiło sie zabawić[bez urazy], ewentualnie zupełnie obca nam osoba, która wie o HOTN i SŚ praktycznie wszystko, wie o Wybrańcach.. i zsyła nam misję. Cóż.. jeśli jest jakakolwiek szansa na uratowanie Wandessy, to jestem gotowa jej zaufać -znowu spojrzała na klacz, a potem przeniosła wzrok na resztę stada - Tylko czy Wy też? Jeśli tak, to mamy mnie władającą powietrzem, Lady Killer czytającą w myślach, Szerę władającą wodą, Goldi posługującą się ogniem, Denyę władającą ziemią, nam ma przewodniczyć Naysha potrafiąca się przemieniać we wszelakie zwierzęta i brakuje nam osoby z darem uzdrawiania.. Jednak w 'przepowiedni' zabrakło jednej osoby która zastąpiła, by Rubina potrafiącego przenosić przedmioty.. no chyba że ma nas być mniej. Załóżmy że będzie cały zespół, jeśli mamy uratować Wan przed wakacjami, musimy zacząć już teraz, no, przynajmniej tak powiedziała Persewetenikchoritositomorolawijanora.. Po za tym trzeba jeszcze wybrać te dwie.. hmm.. jedną osobę.. - zamilkłam na chwilę- No to jakie jest Wasze zdanie...? - spytałam i przesunęłam się odrobinę do tyłu, patrząc po pyskach zebranych.


Gold Fire

*zastanowiła się*
Nie Wiem, ale ja też mogę jej zaufać.
Myślę że As mogłaby uzdrawiać ;>
*ziewnęła*
Kurde, ale tu ciemno w tej jaskini.
Mam wątpliwość, Den raczej rzadko wchodzi na stado.
i ta Pe... pe coś tam chyba też
No i kolejna wątpliwość - Natessa mówi że wcale jej nie zna.

Eleuzis
Hm...zawsze można popytać tej p... coś tam jak mówi Goldi czy wie trochę więcej o dawnych stadach itd. albo coś w tym stylu. Jeśli da się coś wyłonić z niej. Trudno będzie wybrać kogoś na te dary ;/ trzeba pomyśleć.

Aldieb

No, to jest jakieś rozwiązanie, ale ja nie mam jej GG, a chat mi nie dział, na blogu trudno będzie coś takiego przeprowadzić. A co do tych dwóch osób, to ja bym proponowała As, tak jak mówi Goldi, tylko nie wiadomo czy się zgodzi.. natomiast druga osoba.. hm.. to już sama nie wiem. *przymknęła oczy*

Oo" acha, fajnie że |D" A As też mi jako pierwsza przyszła do głowy jako osoba z darem uzdrawiania, tylko nie wiem czy teraz jako Shesay się zgodzi, no ale zobaczymy. I fakt Den dość rzadko wchodzi, ale ja jej nie wybierałam Oo" z osób które tu są częściej to Eleuzis i Birdlay, ale Bird ma dość mało czasu. skomplikowane to to X_x"

Lady Killer
Tak... Nie znałam dobrze Wandessy, nie byłam jedną z wybrańców. Cieszę się że mnie też uwzględniliście... Co do mocy Rubina to ja znam kogoś o umiejętnościach Telekinezy, ale wydaje mi się że ten osobnik jest zbyt mało odpowiedzialny i nie rozumie sensu rzeczy... Więc może lepiej zamilknę... *Zerknęła karcąco na Skazę próbująca się wyrwać*

Aldieb
A kogo miałaś na myśli? Może jednak się nada? Bo nie mówisz o Skazie, prawda...?

Szera
*Przysłuchiwała się dyskusji obserwując wszystkich dookoła i zarazem nad tym rozmyślając* Uważam, że Shesay byłaby dobrą uzdrowicielką gdyby się zgodziła... Chyba, ze do grupy zostanie wzięty jakiś ogier... *Powiedziała w końcu i umilkła czekając co inni powiedzą na ten pomysł* I dziękuję, że przyjęłyście mnie do swojej grupy *Dodała po chwili i skinęła lekko głową*

Aldieb
*skinęła głową* Taa.. już kilka osób ją poparło, pytanie tylko czy się zgodzi. *ziewnęła* A co myślisz o tej całej Pe... pe.. coś tam?

Szera
Mówisz o Persewetenikchoritositomorolawij anorze?? *Uśmiechnęła się lekko* Nie znam jej i nie wiem czy możemy jej zaufać... Ale czy mamy inne wyjście jeżeli chcemy uratować Wandessę... *Pokręciła lekko głową* Jeżeli zaufamy to i tak będziemy musieli trzymać się na baczności. A co do ogierów. Ja też ich za bardzo nie znam... A z tego co pamiętam to tylko Sasuke był w HOTN. O ile to on...

Eleuzis
Przyłączyć samce. Dobry pomysł ale oni nie udzielają się za bardzo na stadzie..;/ Wybierzcie kogoś kto się najbardziej udziela ... i nie ma darów. *wiatr wplątał jej się w grzywę* Szera nom Lady Killer zarzuciła nam propozycje..mogła by się nadawać ale nie zbytnio bez przekonań na swoje.
*spojrzała na stado po czym przysłuchiwała się dalszej dyskusji*

Aldieb
Hm.. Skaza jest.. yy.. Skaza jest jeszcze mała, nie wiem czy by to jej wyszło na zdrowie.. zresztą bez urazy, Skaza na pewno jest świetna w wielu rzeczach, ale może sie okazać że będzie nam tylko przeszkadzać..

Naysha
*przysłuchiwała sie całej rozmowie... * moim zdaniem powinnyśmy jej zaufać.. :] raczej nie ma złych zamiarów...ale to tylko moje przypuszczenia *lekko sie uśmiechnęła* w sumie jeżeli ja to mam prowadzić... ech głos oddaje Wam. ;) dla mnie powinnyśmy spróbować uratować Wan..a kto ma dołączyć.. to Wy ustalcie ^^

Aldieb
Wielkie dzięki Nay, byś może trochę pomogła a nie. |D" no dobra, czyli większość powiedzmy że ufa tej P.. coś tam.. więc wynika z tego że ruszamy na wyprawę, teraz tylko trzeba wykombinować te dwie osoby, ja niestety As nie mogę złapać, zawsze jak jestem to ona jest niedostępna, a jutro wyjeżdżam i nie będzie mnie do poniedziałku, więc nie będę miała jak sie z nią skontaktować, niech ktoś inny z nią pogada.

Lady Killer
Persewetenikchoritositomorolawij anora prosiła aby jej imienia nie skrócać, a ,,P coś tam'' chyba nie jest zbyt przyjemne... ale ja się nie wtrącam. Spróbuję złapać As, ale nie zdajcie się tyko na mnie...

Aldieb
Na początku sie starałam no ale sorry, nie będę za każdym razem szukać jej notki, żeby skopiować to durne imię, bo jej sie tak podoba -.-"' zaczyna mnie już wkurzać ta całą sytuacja

Szera

Tak to imię jest dosyć długie, ale co na to poradzimy... *Odparła spokojnie* Ja też postaram się z nią skontaktować... Jeżeli się zgodzi to pozostanie nam jeszcze jedna osoba do wybrania...


Magika
*szła początkowo niewidzialna między rozmawiającymi zwierzętami.*
Nie jestem "Pe cośtam"
*spojrzała z urazem na Aldieb i Gold*
Jeśli taki kłopot robi Wam moje mię, to mówcie Magika.
Lepiej mi zaufajcie.
Co Wam szkodzi?
ta As jak na nią mówicie, nadaje się.
Zamiast Deny'i Eleuzis.
Naysha, jesteś przewodniczącą, napisz pierwszą notkę.
Przedstawie Wam plan działania.
Najpierw, jutro w nocy, do przełani śmierci, będą się zbiegać gryfy.
Waszym zadaniem jest do tamtego czasu odnaleźć je, i przynieść mi pióro jednego z nich.
Po wyrwaniu mu pióra, i ugotowaniu go we krwi konia, wszystkie gryfy z tego stada umrą.
Możecie też oczywiście zabijać je po kolei każdego z osobna, ale wątpię, że by się Wam to udało. Gdy wypełnicie misję, podam dalsze instrukcje.

21 czerwca 2009

Wybrańcy, obrońcy stada, cz. XI [Magika]

Ja... Persewetenikchoritositomorolawijanora

Autor: Magika

*Nie widać było postaci wymawiającej te słowa, jednak każdy był pewny że stoi na obok niego. Przechodziła pomiędzy zwierzętami*
Wandessy nie da się wskrzesić.
Ona zwyczajnie nie zmartwychwstanie
*Na jej ramieniu była wrona... słychać było przez mgłę krakanie*
Jak żywe zjawisko w dawnej postaci...
Jednak nie umarła...
Zmieniła tylko miejsce, czas, i nowe kształty dla siebie przybrała
Pilnują jej dobrze, i jeśli przysięga nie zostanie wypełniona, ona nie wróci...
Lecz nic nie znika, nic nie ginie. Praca ni miłość, śmiech ni łza...
W każdym tygodniu... dniu... godzinie... chociaż w odmiennej formie trwa...
Niech znów ósemka wybrańców stanie, z letargu niech moce otrząsną się, Nikt nie zapomniał ziarenek w klepsydrze, które od wieków leżą na dnie, wystarczy odwrócić szklaną szkatułkę...
Przywódców zaangażować trójkę...
I czekać, aż zbiorą siłę, niech niemowlaki nauczą się chodzić...
By panią śmierci od zła wyswobodzić...
Gryfy, smoki, ludzie to przeszłość...
Susza, ulewa, mamuty co w ziemi tu pogrzebane...
To trudności te dla Was jeszcze nie znane...
By uratować tego, kogo trzymają śmierci moce, trzeba się przenieść w czasie, w epoce...
Wybierzcie ósemkę, co kiedyś powstała, lecz do tych czasów nie wytrzymała...
Aldieb powietrzem nadal włada, Nayshy słuchać ma się gromada.
Woda - Szera, Lady Killer w myślach czyta, Ogień płonie w oczach GoldFire, Ziemia się słucha Deny'i... Nie macie nikogo kto mógłby leczyć rany, musi dołączyć, być tej roli dany...
Wiem że nie mówię jasno...
Moje słowa są zagadką...


Dołączę do Was na czas misji...
Misja zostanie przerwana na czas wakacji
Pamiętajcie, że zawsze z tej samej, życiodajnej strugi czerpiemy napój, co pragnienie gasi...
Nasze nikczemstwa... Nasze zasługi będą pamiętać następcy Nasi...
Mam na imię Persewetenikchoritositomorolawijanora .
Proszę nie skracać mego imienia, podczas zwracania się do mnie.
Jestem jedną z sióstr Natessy, więc możecie zauważyć drobne podobieństwo...