Blog ten, pamiętnik, wymyśliły Aldieb, Lady Killer i Gold Fire, podczas gdy to one opiekowały się stadem. Dzięki nim, możecie poznać historię HOTN, historię wybrańców i chwilę z życia osób ze stada. Ten blog powstał by w jednym miejscu streścić wszystkie nasze opowiadania.
`Wandessa.

Czego szukasz?

13 sierpnia 2008

Wybrańcy, obrońcy stada, cz. IX [Naysha]

Ostateczna walka I

Autor: Naysha


...Rankiem wszyscy byli podenerwowani...
Ja Glola i Misja rozmawialiśmy przez cały dzień...
Wieczorem wszyscy postanowiliśmy ze spotkamy sie i omówimy strategie walki przy ognisku...tylko zastanawialiśmy sie co będzie z Misją..ona jest naznaczona...ale nie została wybrana...głowiliśmy sie nad tym ale nic z Tego...
W pewnym momencie wyszeptałam do Błyska...
-Ej..nie wiem czy to przeczucie...ale coś czuje że w te noc coś sie wydarzy..m..mo..może to teraz...może to teraz nadszedł ten czas...może nadeszła walka z gryfami...
-Wiesz..ja tez coś przeczuwam....Odpowiedział zmartwionym głosem..
-Ale na razie im nic nie mówmy..nie siejmy paniki w stadzie...uspokajałam go...
Po paru godzinnych negocjacjach wszyscy poszli do groty...
Wszyscy spali jak zabici oprócz mnie Gloli Błyska i Neyli...
Szeptaliśmy miedzy sobą...ze ta walka może sie skończyć tragicznie.. i pożegnaliśmy sie ze sobą na wszelki wypadek...(ci co nie spali xD)
W środku nocy zmorzył nas sen ale chcieliśmy czuwać...
W pewnym momencie Neyla coś spostrzegła...
-Co to jest..??!!
-Nie mam pojęcia..O.o...odpowiedziała Glola...
Było to dziwne światło które bardzo mocno emanowało z ciemnego lasu...
Ja z Błyskiem spojrzeliśmy na siebie i wykrztusiliśmy to ...
-Mieliśmy wam wcześniej powiedzieć ze coś czuliśmy ze to niedługo nastąpi...
Wtedy ledwo obudzona Aqua wydarła sie..
-Co sie dzieje ?! co nastąpi.. I co to za światło...?!
-Walka..! To ma być ostateczna walka... ! odparła Misja..
Obudziliśmy pozostałych wybrańców i poszliśmy w stronę światła wraz z Misją..
Nikt nie wiedział jak sie zachować...
Doszliśmy do tego światła..nie wiem jak je opisać...było bardzo dziwne (xD)
Stanęliśmy w kółko tyłam do siebie....obserwowaliśmy to co sie dzieje wokół
W pewnym momencie Misja wyszła z koła...jak by była w jakimś transie
Spojrzeliśmy w stronę odchodzącej wilczycy..Nagle zatrzymała sie..
chciałam podejść do niej ale coś mnie zatrzymało..
Coś z góry zabrało wilczyce..to był podmuch wiatru...
I wtedy urwał sie nam wszystkim film ocknęliśmy sie gdy Misja niepewnym krokiem podbiegła do nas krzycząc...Uważajcie!! Wojna sie zaczyna..!!
*wszyscy wstaliśmy i rozglądaliśmy sie wokół...widząc mnóstwo gryfów i ogromnego smoka...*

5 sierpnia 2008

Wybrańcy, obrońcy stada, cz. VIII [Glola]

Furia

Autor: Glola

Gdy szłam przez łąkę zobaczyłam śnieg.
Nie padał, był to kręg śniegu.
Jednak było coś nie tak...
Krew...
Całe litry krwi...
Łapy wilka i...
i jakiegoś wielkiego wilka...
Jego łapy były dwa razy większe od moich łap...
I ...
w ziemi...
nad tym...
duch!
to była Wandessa?
Tak!
Ale pochylała się nad kupą śniegu jakby się zastanawiając.
Podbiegłam do nich szybko.
-" Nie, to jeszcze nie czas "
- Ale na co? - odpowiedziałam na słowa Wandessy
- Na śmierć
Po tych słowach znikła
Podbiegłam do kupki śniegu.
To co tam zobaczyłam...
Misja?
Mało nie krzyknęłam
Miała coś na oku i była cała we krwi.
Nagle zjawili się Aqua Naysha i Rubin
Przez chwile coś mnie uderzyło
Czemu oni?
i czemu wybrańcy?
-Weźcie ją! - Krzyknęłam
Śnieg nagle zaczął padać
- Co tu sie stało? - Aqua
- Nie wiem! ale coś mi sie wydaje że jak jej nie weźmiesz to padnie! - Krzyczałam przez zęby.
czemu krzyczałam?
śnieg sprawiał że prawie nic nie było widać ani słychać.
Rubin i Naysha wzięli Misje, a Aqua pobiegła za nimi
gdy też pobiegłam zobaczyłam mgłę...
Nie widziałam ich
Tylko czarną sylwetkę.
Ktoś na mnie warczał.
Zaczęłam warczeć jak on.
Rzuciłam się, ugryzłam go w szyje.
odwdzięczył się tym samym.
Pobiegłam w stronę stada, ale on ugryzł mnie w ogon.
Żarliśmy się przez dobrą godzinę.
Kiedy on nagle ugryzł mnie w łapę przeszywając ją na wskroś.
Przeraźliwy skowyt uniósł się nad płachtą śniegu.
Wilk pokazał kły i zadrapał mi pazurem oko
Miałam teraz płaski pasek.
( CZytaliści BB... cośtam <xD> chyba O [To jest BBA ;) ] )
nagle moje oczy zaświeciły na czerwono.
Zaskowyczałam Ciszej.
Usłyszałam jak Rubin wyje do księżyca.
-Tak... to on!- powiedział jakiś gruby głos.
teraz Naysha wyła.
-To ona!- krzyknął głos, po czym usłyszałam przeraźliwy skowyt tego głosu.
Teraz rżenie Kony.
- To też ona -
Poczułam śliną energie....
Zawyłam do księżyca....
Widziałam wszystko w zwolnionym tempie.
- t...o.... o...n...a...-
krzyczał wilk ale ja słyszałam szept.
Życie nagle nabrało tempa.
Chciałam tylko walczyć...
Zabijać.
Zaatakowałam wilka po czym odgryzłam mu łape.
Uderzył mnie między żebrami.
Poczułam się normalnie.
- Tak, teraz jesteście naznaczeni... wybrańcy... uważajcie... ggryfy nadchodzą...-
Znów zwolnione tempo...
Potem zabiłam go.
Pobiegłam w strone przyjaciół bo mgła zeszła.
Rubin leżał we śniegu.
Misja stała na łapach.
Naysha nadal miała zielone oczy, a Aqua dobijała wilka znęcając się nad nim.
Aqua - Wiem co to jest - oczy po woli zmieniały kolor na niebieski jak zwykle
Rubin - To furia. Myślimy tylko o zabijaniu.
Ja - No... widziałam - spojrzałam na Kawałki wilka pod nogami Aquy
Naysha - Czyli znów "akcja - Wybrańcy" ma coś się dziać?
Ja - Mi powiedział że teraz zaatakują gryfy.
Misja skuliła uszy - czyli ja już nie jestem potrzebna?
Rubin - Jesteś! możesz nam towarzyszyć?
zobaczyłam iskry w jego oczach
Ja- spać mi się chce... chodźmy już
Wszyscy się zgodzili.
Nie czułam bólu.
Mimo rozszarmanej łapy i wielu blizn...
Jakby zagoiły się...
U innych też widziałam blizny
ale nikt nie skuczał...
Nawet Misja...