Blog ten, pamiętnik, wymyśliły Aldieb, Lady Killer i Gold Fire, podczas gdy to one opiekowały się stadem. Dzięki nim, możecie poznać historię HOTN, historię wybrańców i chwilę z życia osób ze stada. Ten blog powstał by w jednym miejscu streścić wszystkie nasze opowiadania.
`Wandessa.

Czego szukasz?

9 września 2010

HOTN metalowym łańcuchem wyrysowane. [Glola/Jah]

09 września 2010

Długi, mosiężny łańcuch.
Jedno ogniwo, zaczynające wszystko, zaczynające historię.
Po krótkim okresie czasu, dołączyło drugie. Później trzecie, czwarte, tak dalej.
Wszystkie razem coś tworzą, nawet bez jednego ogniwa, reszta upadnie.
Niezniszczalne, każde po kolei wkłada wysiłek w to, by cały łańcuch istniał.Tak ogniwa wymieniają się, niektóre rdzewieją i upadają, inne stają się ciężkie.
Kiedy któreś z nich upada, pierwsze podnosi swoją część, tak by reszta za umarłym mogła dołączyć.
Ogniwa wymieniają się. Łańcuch powiększa się, jednak nie pozwalają mu się zamknąć.
Ciągle dołączać mogą nowe części. Kiedy którekolwiek z nich rezygnuje - odchodzi. Poza pierwszym.
Pomaga innym ogniwom dołączyć, stara się wręcz, by łańcuch był mocny, by był w stanie przetrzymać wszystko.
Trwa to latami. Podczas kiedy ciągle dołączają świeżo wykute, zdolne trzymać za sobą, pierwsze jest już wypalone. Ulewy, śniegi, słońce, sam czas. Nowym nie sposób zrozumieć "Jak? Jak można być zmęczonym jedynie trzymaniem reszty ogniw?". Zardzewiałe, zmęczone wszystkim.
W końcu upada. Pierwsze ze stukotem zderza się z ziemią. Nie może dać sobie spokoju, jednocześnie pozostawiając resztę łańcucha za sobą. Tak więc reszta spada za nim.
Reszta tworzy jednak już na tyle mocny łańcuch, że jest w stanie trzymać się samym sobie. W większości właśnie świeżo wykute ogniwa, pewne zwycięstwa ponad wszystko, pewne swojego.
Jest on jednak już na tyle długi, że o wiele łatwiej go zamknąć. Wszystkie ogniwa łańcucha będą nawet zadowolone z odciążenia. Łatwiej będzie im się trzymać razem. Niektóre nawet nie świadomie, towarzyszą temu procesowi, nie mają jak tego zauważyć, będąc jednymi z wewnętrznych.
Tak więc łańcuch się zamyka, tworzy okrąg. Okrąg o idealnych rysach. Jednak okrąg.
Upadłe ogniwo patrzy z ziemi na resztę metalu i słyszy wciąż "sorry, swój łańcuch już straciłaś. Nie jesteś potrzebna, mamy siebie. Tworzymy już okrąg." Są to słowa wypowiadane głównie z ust jeszcze zupełnie czystych i nowych ogniw, które nie przeżyły nawet jednej trzeciej tego, związanego z całą masą, co pierwsze.
Które są tylko małym wycinkiem historii, które stworzyło pierwsze. Które są aż częścią łańcucha.

Jah (00:54)