Blog ten, pamiętnik, wymyśliły Aldieb, Lady Killer i Gold Fire, podczas gdy to one opiekowały się stadem. Dzięki nim, możecie poznać historię HOTN, historię wybrańców i chwilę z życia osób ze stada. Ten blog powstał by w jednym miejscu streścić wszystkie nasze opowiadania.
`Wandessa.

Czego szukasz?

1 grudnia 2012

Hard Of The Night [Seth]

1 grudnia 2012

Herd Of The Night

Nie zacznę od formalnego powitania, nie będę trzymał się żadnego schematu, jak to zwykle robię. Ktoś mi uświadomił, że niszczę to stado, i że jestem jego największym guzem. Jednak moja arogancja nie pozwoli Wam mnie wyciąć.

Wrogowie.

Szczerze przyznam.
Pozwoliłem Wam wymyślić fabułę, choć z góry chciałem, by była to moja fabuła.
Nie, Lisbeth, ubierz swoją w ładne słowa i wstawię ją na bloga.

Członkowie.

Zadania? Napiszcie je któreś. Nie chcę tego brać na siebie, bo znowu będę trzymał się sztywnych zasad i nikomu nie będzie się chciało angażować w stado.

Znajomi.

Musimy zmienić nagłówek. Jego autorka prosi, żeby został usunięty. Więc tak zrobię, mimo zgrzytów i mojej wcześniejszej niezgody. Chciałbym jednak, żeby nie zmieniało kolorystyki, bo po prostu nie chce mi się zmieniać potem wszystkiego.

Teraz Przyjaciele.

Nie wiem, czy coś chcę Wam jeszcze przekazać. Może typowe dla Tin "Przepraszam, przepraszam, przepraszam". Albo nie. Nie mam za co przepraszać. To Wy powinniście mnie przeprosić, że pozwolono mi się tu tak panoszyć i rządzić. Rozkazuję Wam to zmienić i jest to ostatnia rzecz, jakiej od Was oczekuję, jako arogancki, wredny, niemiły, zimny i oschły Seth.

Kiedyś Rodzino.

Pojawiajcie się na chacie. Grajmy razem. Niech to ma kształt, jaki ma mieć. Stare HOTN już nie istnieje, a to jest błędnie z nim utożsamiane. Zróbmy coś, przez co przyznanie się do dawnej formy HOTN będzie wstydem. Niech to będzie o wiele lepsze.

Nie potrafię ubrać tego w milsze słowa.

9 komentarzy:

Jonathan Jackson pisze...
To już nie jest HOTN tylko zerżnięcie nazwy i zepsucie kilku ładnych lat naszych przyjaźni. Się dziwić, że nadal tu nic nie ma. Dziwisz się? Swoją osobą zniechęcasz do wracania. Mam w dupie takie miejsce, gdzie będziesz się panoszył jakbyś był panem świata. Serek :3
Error pisze...
Jonatanie Jacksonie, kim jesteś, żeby mówić nam czym jest HOTN? Serku, kim jesteś, żeby oceniać czym dla NAS jest HOTN? Zerżnięcie nazwy, powiadasz. Czyli miałeś jakikolwiek wkład w jej inicjowanie? Zepsucie lat przyjaźni? Kpisz. Miej w dupie to miejsce, nie ingeruj, nikomu nie są potrzebne do szczęścia Twoje słowa. Nie bierzesz już w tym udziału - zniknij i bądź łaskaw zamknąć swoją plugawą jadaczkę, siedź w swoim wyobrażeniu HOTN sam, nikogo do tego nie zmuszaj. Jeżeli zniechęca Ciebie, bądź zniechęcony, nikomu to nie przeszkadza. Mamusia Serka. Lisica.

Nie zmieniajmy kolorystyki, co do nagłówka, jeleń jest bardzo dobry, a do niego autor nagłówka nie ma żadnych praw, myślę, że można by dodać "herd of the night" w dogodnym miejscu i będzie dobrze.

I Seth, mocna ręka ma wiele plusów. Najważniejszy jest angaż. Bez niego nie ma sensu się rozliczać z pozytywów i negatywów. Nie masz za co przepraszać. Uważam, że bez Twojego 'panoszenia się' nie zrobilibyśmy tych kilku kroków na przód, które zrobiliśmy. Nikt nie próbował Ci nic wyrywać z rąk. Oczywiście znajdą się milcząc, którzy pokręcą nosem jak Serek, chociaż związku nie mają ze sprawą żadnego.

Nie zostawiaj Nas, Seth. Nie poddawaj się.


Seth DeKairn pisze...
Syriusz, wyrażę się w miarę jasno. Od dłuższego czasu na HOTN jest źle, ale nikt nie wini za to Tin ani Luny, których nie ma, a powinny być. Dlaczego? Ponieważ nikt z Was nie powie na swoich "przyjaciół" złego słowa i w tym wszystkim najłatwiej jest obwinić mnie, bo za mną wiele osób nie przepada. Obrabiacie dupę HOTNowiczom, którzy próbują coś zmienić, a Wy, którzy najwięcej narzekacie na to, że HOTN nie jest już tym, czym było patrzycie tylko z boku. Tak jest najłatwiej. Nie oczekujcie ode mnie, że się zmienię w pełni, bo tego nie zrobię. Syriuszu, twój niepohamowany entuzjazm i pseudo optymizm odrzucało równie wiele osób, jak moja arogancja i oschłość. Według Waszego myślenia każdy w HOTN musiałby być szarą masą. Grupa ludzi, których postacie tylko się uśmiechają i są takie same. Może i wtedy powstawały więzi, ale z czasem z takich stad robiły się offtopchaty, gdzie ludzie wchodzili tylko pogadać, gdzie nie było żadnej gry. Spróbuj stworzyć coś, co wyglądałoby jak stare HOTN. Nie uda Ci się. Po prostu nie uda, bo nikt nie zwróci na to nawet uwagi.
Kayoko Chan pisze...
Nie wiem kim jesteś Jonathan... ale widzę że jesteś bezczelny, mówisz tak tylko dlatego ponieważ zazdrościsz, że stado po upadku się podniosło. Ja co prawda za wiele, powiedzieć też nie mogę, bo nie jestem z tym stadem tak długo związana, nie przeżyłam tego co Error, Luna, Tin, Seth... nie mam z nimi wspólnych chwil, i upadków, ale chce jak najlepiej dla tego stada i ich członków. Seth jest do tego doskonałym przykładem jaka jest lojalność, wobec tego co tutaj się tworzy. A nie rzuci tego wszystkiego, tak sobie bo mu się nie chce. Ty tego nie zrozumiesz bo nie traktujesz tego jak obowiązek. HOTN przeżyje na wieki dzięki Sethowi i jego zawzięciu.
Jonathan Jackson pisze...
No cóż.. Mniejsza o to, jaką mam tu nazwę, bo po prostu nie chciało mi się jej zmienić. Ogólnie dziękuję za hejcenie przez osobę, która mnie w ogóle tutaj przyprowadziła. Co do mojego optymizmu. Co jest w tym takiego złego..? I niby dlaczego jest taki pseudo? Co do cholery złego jest w cieszeniu się życiem..? Nie każdy musi być jak jakiś masochista, który siedzi sobie i tnie się, bo coś tam. Nie każdy musi mnie lubić, ale jakoś nikt mi niczego złego nie powiedział. I nie mówię,że podnoszenie się po upadku jest złe. Po prostu słowa, że wstydem jest tamto HOTN nieco bolą, wiecie? A zazdrościć nie mam czego. No bo w sumie..? Serio cieszyłem się, że to nadal trwa i nadal się cieszę, bo to pierwsze miejsce, gdzie mogłem bywać i gdzie mogłem wrócić. I pewnie nadal bym mógł, jeśli tylko miałbym ochotę, bo wcale nie powiedziałem, że odrzucam to całkowicie, bo raczej byłbym kiepski w takim postanowieniu. Co do Ciebie Seth.. Miło, że coś robisz i na prawdę to doceniam, ale skreślenie tamtych lat na prawdę nie jest takie miłe. No bo równie dobrze mogłeś stworzyć coś nowego. Bo już kilkakrotnie słyszałem jak to mówiłeś, że HOTN jest idiotyczne bądź coś mniej więcej w tym kierunku.
wow, lovely pisze...
Po części zgodzę się z Serkiem, a po części z Sethem. Wcześniej sama napisałam, że Seth jest zbyt surowy. Cóż, tak to wyglądało, nie oszukujmy się. Jednak, Seth, masz rację pod pewnym względem. Tin, gdzie Cię wywiało? Przepraszam, że to powiem, ale uważam, że unikasz obowiązków. O ile w ogóle to czytasz, to wiedz, że w dużej części ta sytuacja wynikła z Twojego powodu. Miałaś być naszą Alphą, naszym przywódcą i opoką. Tymczasem po prostu zniknęłaś.
Jednak Serek ma rację pod tym względem, że nie można nazywać starego HOTN wstydem. Poznałam to stano półtora roku temu i chociaż wciąż je kocham, po prostu nie jestem w stanie tu dołączyć z powrotem. Dlaczego? Bo brakuje mi właśnie tamtego HOTN, za panowania Al. Oczywiście nie mam jej za złe, że odeszła z posady Alphy, po prostu za tym tęsknię. To HOTN jest... Jak nie HOTN. Tak to odbieram, jednak doceniam starania wszystkich i wiem, że sama jestem jedną z tych osób, które bezmyślnie patrzą na wszystko z boku. Nie chcę się więc wymądrzać, to po prostu moje zdanie.

Arashi
Seth DeKairn pisze...
Pokaż mi miejsce, gdzie powiedziałem, że tamto HOTB było wstydem.

Dla jasności:
Tam jest napisane, że mamy stworzyć coś, co będzie tak dobre, że wtedy tamto HOTN będzie wstydem dla tego, które powstało na nowo.

Czytaj ze zrozumieniem...
Seth DeKairn pisze...
Tin ma problemy i nie wróci szybko, chociaż chce. Nie sądź ludzi nie wiedząc, jakie pobudki nimi kierują.