Zebranie
Autor: Aldieb
Wciąż nie mogąc się pogodzić z tym że mam moc siedziałam w najgłębszym kącie swojej jaskini....no ale w końcu musiało to nastąpić...zgłodniałam. Wyczołgałam się z ukrycia i wyszłam na powierzchnie. Poszłam do lasu....miałam zamiar coś upolować...nagle dosłyszałam jakieś odgłos, ktoś się szamotał. Poszłam za tym odgłosem i doszłam do jaskini Gloli. Zobaczyłam ją już obudzoną,całą zlaną zimnym potem....
-Coś się stało?- zapytałam i podeszłam do niej.
Glola opowiedziała mi swój dziwny sen...
Ze zdenerwowania zaczęłam krążyć po jaskini, nie mogłam ustać w miejscu....w dodatku nie wiedziałam co robić....i nadal nie chciałam wierzyć że jestem Panią Powietrza....W końcu się poddałam...Skuliłam się na środku pomieszczenia i zapłakałam gorzko....i to już nie chodziło wyłącznie o tę sprawę....Glola próbowała mnie pocieszać, ale ja jakbym jej nie słyszała, ani nie czuła....Nagle przybiegła do nas Naysha i Lady...i wtedy się przebudziłam ze swojego dziwacznego odrętwienia...Spojrzałam na nie..Rzuciłam krótko
-Trzeba działać.-I już byłam daleko od jaskini zwołując wszystkich[pomagając sobie przy tym wiatrem^^]