"Kosmici" - Opowidanie Stadne
„Impra w HOTN”
Autor: Icee
Kolejny piękny dzionek w HOTN ^^ Słoneczko świeciło, ptaszki ćwierkały, ktoś darł mi się do ucha... Postanowiłam podjąć pewien wysiłek i wysłuchać tego kogoś.
- WSTAWAJ K****!!!
Mruknęłam, żeby się odpieprzył i przekręciłam się na drugi bok.
- Ice! Wstawaj, ty krowo! - Poznałam, że to Al.
- Nnnnneeeeiiiiinnnn! - Jęknęłam.
- Icee... A ja mam budyń!
Otworzyłam gały i zerwałam się na równe łapy.
- GDZIE?!
- W DUPIE! Chodź, idziemy!
Złapała mnie za łapy i wywlokła z jaskini.
- Dokąd mnie wleczesz?! - Wrzasnęłam.
Puściła mnie i spojrzała na mnie zdziwiona.
-To ty nic nie wiesz? - Zapytała.
-No..Wiem, że mnie kitujesz z tym budyniem... A co do reszty to nie jestem pewna.
-Wand robi imrezę! Będzie całe HOTN! No, chodź wreszcie, ślimaku T.T
-Super! - Powlokłam się za nią, entuzjastycznie machając ogonem- A czemu zrobili imre?
-No, bo już zalatuje nudą. A my musimy być wcześniej, bo ty jesteś DJ i musisz się zaopiekować muzą :]
-Zajebiście. tylko, że ja nie lubię wcześnie wstawać T.T
-Cóż, taki już los DJ-a...
Polazłyśmy na jakąś zasraną polankę. Było tam już parę osób, np. Szera, Wand, Kaspian, Honey, Wenus, Lady Killer... Siedzieli, jak te kołki, gapiąc się w puste szklanki. Od razu zaczaiłam czemu. Nie było muzy. Wskoczyłam na podium i zawołałam:
-SIEMASZKO, LUDZISKA!!! Yyy... Wilczyska, kociska, koniska i inne dziwactwa! Łejk ap ewrybody!
Wszyscy skoczyli na równe łapy. Nagle skądś wyskoczył Legion i zaczął wymachiwać kopytami w powietrzu, wrzeszcząc:
-METTALLICA RZĄDZI!!! BEHEMOT!!
-No dobra, masz Mettallicę xD - Krzyknęłam i puściłam "Seek & Destroy" (może ktoś zna?? ^^)
Po chwili wszyscy zaczęli tańczyć :D A potem znowu mnie coś napadło i włączyłam Biesiady Śląskie i Disco polo xD
Fufno było =] Przyszła reszta i zrobiła się rozpierdułka.
-Dobra, Al, ja też chce się zabawić! Dajesz! Zastąp mnie! - Powiedziałam i skoczyłam w tłum.
-Ale..Ale ja nie umiem..!- Jęknęła Aldieb i zagubiona stanęła nie wiedząc co robić.
Znalazłam Nay i zaczęłam z nią tańczyć oberka.
-Chrześcijanin tańczy, tańczy, tańczy, tańczy!!!-Wrzeszczałyśmy.
Zrozpaczona Al włączyła Autopilota xD (mówiłam wam, że moje podium ma autopilota? Nie? No to już wiecie xD) i do nas dołączyła, Latałyśmy jak jakieś debilki (zauważyłam, że ostatnio nadużywam słowa "debil" O.o) i wrzeszczałyśmy, czy ma ktoś marmoladę. Okazało się, że nikt nie ma, ale Eva miała śmietanę, to jej wpieprzyłam całą ^^" Eva się wkurzyła i zaczęła za mną latać z miotłą, to nadleciała Glola, drąc się, że to nie jest zlot czarownic xD Zostawiłyśmy kłócące się i spierniczyłyśmy dalej xd Wskoczyłyśmy na podium i zaczęłyśmy tańczyć can cana. Przylazła do nas Glola z podbitym okiem i też zaczęła tańczyć a potem po kolei zaczęłyśmy rzucać się w tłum. Najpierw była Naysha, potem Aldieb, ja i Glola. Zajebiaszcza impra x]
Kiedy mnie nieśli, zauważyłam jakiegoś skrzydlatego wilka, który dołączył do nas, ale nie był ze stada.
-Hej, ty!-Krzyknęłam i zaczęłam się wiercić, no i niestety mnie nie utrzymali i jebłam w ziemię i przygniotłam jakąś wiewiórkę.
Natychmiast się podniosłam i zaraz koło mnie pojawiły się Naysha, Albied i Glola. Zaczęłam biec w stronę tego gościa.
-Ej, Icee! Co ty?! Poczekaj!- Wrzeszczały dziewczyny.
-Ruszcie tyłki i chodźcie!- Odwrzasknęłam (yyy.. O.o)
Mrucząc coś pod nosami dogoniły mnie, a ten gościu, do którego biegłyśmy, nas zobaczył i zaczął spierdylać. Gały mu się wytrzeszczyły i zaczął spierdylać jeszcze szybciej, jak mnie zobaczył.
-Ej, ty! Czekaj!-Wrzasnęłam.
Gościu dalej spierdzielał. Uciekł w las, a my za nim, Przebiegł przez jakieś dziwnie śmierdzące pole. Dopiero po chwili zaczaiłyśmy, czemu tak śmierdziało T.T
-Ej! Uważajcie! Tu jest mnóstwo niespodzianek! >.<- Krzyknęłam.
Dziewczyny zgrabnie przebiegły, omijając wszelkie kupy. A ja? Yh T.T Dam wam skróconą wersję przebiegu wydarzeń: Tup tup tup tup... Plask! K****! Tup tup tup tup...Plask! K****! Tup tup tup tup... Plask! K****! Tup tup tup tup tup tup tup... Juhu! Plask! K****!!! xD
Kiedy już przeszłyśmy przez tą drobną przeszkodę (T.T) to była jakaś mała polanka, a tam leżał ten koleś, tuż koło jakiegoś drzewa i głośno klął.
-Ej! A tobie co?- Zapytałam.
-******!! Walnąłem w ******** drzewo!
Al, Nay i Glola spojrzały po sobie porozumiewawczo i wybuchnęły śmiechem.
-Co mi to przypomina?!-Wrzasnęła Glola, wspominając ostatni tydzień (wyjątkowo ciężki dla mnie- rany, ile w tym lesie drzew xD i każde z sadystycznymi myślami :/)
-To nie jest śmieszne! Te drzewa planowały na mnie zamach!!
Gościu podczołgał się do drzewa i stanął na chwiejnych łapach.
-Właśnie, a ty to kto? I co robisz na terenie HOTN? - Zapytałam.
-Eee... No... ja... tego.... Mam na imię Dark...
-Acha. Super. I co tu robisz?
-Noo... Teges... Yyy...
-Acha. Dużo nam to mówi.
-Nooo... Ja tutaj... Przyszedłem... i... no, tego...
-Zdążyłyśmy zauważyć.
Dark spojrzał na mnie wzrokiem męczennika i westchnął.
-No dobra, śledzę cię.- Wyrzucił z siebie.
Wytrzeszczyłam gały. zaczęłam dygotać na całym ciele.
-Ups... Nie jest dobrze..-Jęknęła Al.
I wtedy nastąpił wybuch.
-CO TY SOBIE K**** MYŚLISZ??!!! TO JEST ZAMACH NA PRYWATNOŚĆ!!!!!!! JAK JA CI ZARAZ...!!!!! - Rzuciłam się na niego, ale Nay w porę mnie załapała.
-Spokojnie Icee, zaraz damy ci te fajne ciasteczka i zaprowadzimy do tego fajnego miękkiego pokoiku, pamiętasz? - Powiedziała kojącym głosem.
-NIE CHCĘ!!! - Wydarłam się - A TE CIASTKA I TAK ŚMIERDZIAŁY!!!!
Dark stał i wszczepił się pazurami w drzewo, cały odrętwiały z przerażenia.
Po pewnym czasie uspokoiłam się na tyle, że mogłam wydukać coś sensownego.
-Przepraszam, nie chciałem cię zdenerwować!- Jęczał Dark.
-Spadaj - Warknęłam gapiąc się na niego spode łba. Siedziałam przywiązana do drzewa, ze względów bezpieczeństwa.
-Naprawdę nie chciałem!
-Spadaj.
-Wiem, że jestem idiotą, ale nie miałem wyjścia! To było silniejsze ode mnie!
-Spadaj.
-Może to nawet dobrze, że cię śledziłem, bo wreszcie mam odwagę z tobą pogadać...
-Spadaj.
Dark westchnął.
-Icee, cholera, jestem twoim bratem!
-Spa...- Zacięłam się, wytrzeszczyłam gały, jebłam głową w pień a potem jedyne co pamiętam to spazmatyczne krztuszenie się Gloli i Al która wywrzaskiwała przekleństwa.
Blog ten, pamiętnik, wymyśliły Aldieb, Lady Killer i Gold Fire, podczas gdy to one opiekowały się stadem. Dzięki nim, możecie poznać historię HOTN, historię wybrańców i chwilę z życia osób ze stada. Ten blog powstał by w jednym miejscu streścić wszystkie nasze opowiadania.
`Wandessa.
Chat
(25)
Event: "Poszukiwania zaginionego Orzecha"
(1)
Event: "Uchronić Stado przed Klątwą"
(4)
Event: "Wyprawa do Tinolandii"
(1)
Historia Stada
(29)
Historie
(10)
Inne
(10)
IPCY
(6)
Jedyny Słuszny Pan
(7)
Koniec początku początek końca
(4)
Konkursowe
(28)
Kosmici
(10)
Ludzie - opowiadanie stadne
(4)
Misja różowego rycerza
(2)
Nasza przeszłość
(25)
Nie powiązane ze stadem
(31)
Ogniska
(5)
Opowiadanie stadne
(20)
Opowiadanie świąteczne
(5)
Pierścień Czarnego Feniksa
(9)
Początek bez końca
(14)
Podobni do nas lecz bardziej okrutni
(7)
Poezja
(20)
Pożegnania
(12)
Proza
(420)
Przemyślenia
(7)
Tajemnica chatki
(4)
The Rush
(7)
Wybrańcy obrońcy stada
(23)
Z dziennika mamuśki
(4)
Z życia stada
(16)
Zadania
(36)
Zloty
(10)
Acebir
Acodine
Ai
Aldieb
Alethia
Altair
Anaid
Arashi
Arjuna
Asmodeusz
Aspeney
Baru Saya
Batista
BlackHollow
Corey
CrystalGlace
Dalia Seron
Destroy
Dragon Soul
Error Buen
Fene
Fragaria
Glola
Gold Fire
Hecate
Hiacynt
Imloth
Ireth
Jah
Jenna
Kayoko
Kirke
Kitsune
Koga
Kuo
Lady Killer
Liam
Luna
Membu
Mi-Chan
Michelle
Midnight
Mortis Tempesta
Naphill Naomi
Naysha
Neferetti
Nikita
Nitroglyzerin
Nyks
Padma
Quick Furious
Raksha Morte
Rozalia
Scarlett
Setenes
Seth
Syriusz
Szera
Team
Tee Saatus
Tequila Isha
Texi
Theliss Gesha
Tiara
Tiffany
Tin
Tristan
Valkkai
Vendela
Venus
Viera
Zbiorowe
Zoltan