01 lipca 2012
Na polanie siedzi wiele zwierząt, ganiających się na wszystkie
strony. Pośród nich znajduje się jednak jedna wilczyca więcej, tyle że
oni o tym nie wiedzą. Przygląda się im dokładnie swoimi błękitnymi
ślepiami. Nie widzą jej. Nie słyszą. Nie mają świadomości jej cichego
istnienia. Z nieba spada rzęsisty deszcz, jednak to nie przeszkadza
szczeniakom w zabawie. Wilczyca odkąd tylko pamięta, zawsze siedziała
pod swoim drzewem, przyglądając się innym. Niekiedy tylko zdarzało się,
że do nich dołączyła. Jej serce wyrywa się z piersi, chcąc powrócić do
starej rodziny, do życia. Z pyska wadery wylatuje cichy dźwięk, coś
jakby nieme wycie. Żal ściska jej duszę, pozbawioną ciała. Boli.
Inaczej, niż w chwili niedawnej śmierci, jednak zdaje się, jakby ból był
jeszcze silniejszy niż wtedy. Wilczyca powoli podnosi się z ziemi,
kierując swe kroki w stronę lasu. Mimowolnie odsłania kły, zaciskając na
chwilę powieki. Chce żyć. Wie w tym momencie tylko to, nic więcej. Jej
kroki przyspieszają, zamieniając się w trucht. Na jej łapie raz po raz
podskakuje niewielka buteleczka przewiązana rzemykiem wokół nadgarstka
wilczycy. Wie, że może wrócić do życia, jednak wie też, że ma to pewną
cenę.
Wadera pochyla się nad skromnym nagrobkiem, owijając swoją smukłą sylwetkę pozbawionym sierści ogonem. Zębami odkorkowuje niewielkie naczynie, przechylając je następnie w taki sposób, by parę kropel wylało się na ziemię w miejscu, gdzie pochowane jest ciało. Następnie sama wypija dosłownie kilka kropelek tajemniczego płynu, po czym zaciska powieki, czekając na cenę, jaką musi zapłacić za odzyskanie życia. Nic. Pustka. Jej powieki uchylają się niepewnie, jednak to co widzi wytrąca ją z równowagi. Demony. Mnóstwo demonów siedzi tuż przed nią, wokół nie ma nic. Biała przestrzeń, przerażająca ziejąca chłodem pustka. Największy z tajemniczych stworzeń kieruje na waderę krwiste ślepia, wyszczerzając kły w cynicznym uśmiechu.
- Po śmierci chcę mieć twoje ciało- mówi tylko, przewiercając drobną, w porównaniu do samego demona, istotę wzrokiem- Dusza mnie nie obchodzi. Będę mógł użyć twojego ciała jak mi się spodoba. Nic ponadto. Jeśli się zgadzasz, kiwnij głową, jeśli nie, po prostu odejdź- dodaje.
Wadera patrzy na demona ze zdziwieniem. Po krótkim zastanowieniu kiwa głową na znak, że zgadza się na tę wymianę. Po śmierci ciało nie będzie jej już potrzebne.
Dziewczyna obudziła się na wzgórzu, gwałtownie kaszląc i powoli łapiąc oddech. Podniosła się z ziemi i popatrzyła na trawę, wśród której leżał uschnięty biały kwiat.
- Wiesz, kwiatku…- uśmiechnęła się lekko, a po jej policzku popłynęła jedna łza- Dziękuję, że mi towarzyszyłeś do końca. Jednak dla mnie to dopiero początek.
Wadera pochyla się nad skromnym nagrobkiem, owijając swoją smukłą sylwetkę pozbawionym sierści ogonem. Zębami odkorkowuje niewielkie naczynie, przechylając je następnie w taki sposób, by parę kropel wylało się na ziemię w miejscu, gdzie pochowane jest ciało. Następnie sama wypija dosłownie kilka kropelek tajemniczego płynu, po czym zaciska powieki, czekając na cenę, jaką musi zapłacić za odzyskanie życia. Nic. Pustka. Jej powieki uchylają się niepewnie, jednak to co widzi wytrąca ją z równowagi. Demony. Mnóstwo demonów siedzi tuż przed nią, wokół nie ma nic. Biała przestrzeń, przerażająca ziejąca chłodem pustka. Największy z tajemniczych stworzeń kieruje na waderę krwiste ślepia, wyszczerzając kły w cynicznym uśmiechu.
- Po śmierci chcę mieć twoje ciało- mówi tylko, przewiercając drobną, w porównaniu do samego demona, istotę wzrokiem- Dusza mnie nie obchodzi. Będę mógł użyć twojego ciała jak mi się spodoba. Nic ponadto. Jeśli się zgadzasz, kiwnij głową, jeśli nie, po prostu odejdź- dodaje.
Wadera patrzy na demona ze zdziwieniem. Po krótkim zastanowieniu kiwa głową na znak, że zgadza się na tę wymianę. Po śmierci ciało nie będzie jej już potrzebne.
Dziewczyna obudziła się na wzgórzu, gwałtownie kaszląc i powoli łapiąc oddech. Podniosła się z ziemi i popatrzyła na trawę, wśród której leżał uschnięty biały kwiat.
- Wiesz, kwiatku…- uśmiechnęła się lekko, a po jej policzku popłynęła jedna łza- Dziękuję, że mi towarzyszyłeś do końca. Jednak dla mnie to dopiero początek.
__________________________________________________________
Imię: Arashi
Wiek: Niecałe 3 lata
Płeć: Samica
Hierarchia: Zabójczyni, uczennica na zwiadowcę
Zdjęcie: forma wilcza, forma ludzka
Charakteru dowiecie się w swoim czasie, ponieważ Ar nie jest osobą, u której można go tak po prostu opisać.
Wiek: Niecałe 3 lata
Płeć: Samica
Hierarchia: Zabójczyni, uczennica na zwiadowcę
Zdjęcie: forma wilcza, forma ludzka
Charakteru dowiecie się w swoim czasie, ponieważ Ar nie jest osobą, u której można go tak po prostu opisać.
(Arcia powraca~! Przepraszam za tak
krótką kartę, jednak nie miałam w ogóle weny żeby ją napisać, poza tym
większość osób już mnie tu zna, a jak ktoś mnie nie kojarzy, to pozna, o
ile będzie chciał. Ar stała się Jezusem Zmartwychwstałym, będzie
chodzić po wodzie i ewangelizować stado >8D Dobra, oszczędzę Wam tego
już. W każdym razie witam z powrotem, kochani)