5 września 2013
Zapamiętani, wspominani.
co było dla tak niedawno?
Pamiętam ogniska i polowania,
kłotnie, rozmowy, pokazy i zabawy.
Pamiętam turniej, pamiętam święta.
Rzadko w nich uczestniczyłem - żałuję.
Pamiętam jaskinię, która była domem,
pamiętam polanę, która była ostoją,
pamiętam jezioro, które było azylem,
pamiętam drzewa, każde z osobna.
Lub kamień, lub kupę trawy.
Każdy miał swoje.
Pamiętam też Was, moi drodzy.
Luno, gdy do Ciebie strzelałem,
Anaid, jak Cię całowałem,
Tin, gdy, jak mogłem, pocieszałem,
Naomi, gdy chyba oszalałem,
Lisbeth, jak kiedy Cię słuchałem,
Raksho, gdy Cię pochwalałem,
Error, gdy się z Tobą zgadzałem,
Aldieb, kiedy Cię nie szanowałem,
Syriuszu, jak to Cię przepraszałem,
Baru, jak o zdradę oskarżałem,
Yuichi, kiedy Cię irytowałem,
tak właśnie o was myślałem,
kiedy to wśród brudu leżałem.
Nie pamiętam wszystkich, przyznam wstydliwie.
Nie pamiętam siebie, bo wstyd mi za to, co robiłem.
Dies Bonus.
6 komentarzy:
- Złodzieju... - odpowiedziała niemal bezgłośnie. A głosy ucichły. I ruszyła dalej.
- Zniknąłeś, a jednak jesteś, Seth - wymruczała pod nosem, gdy wspomnienie przemknęło przez jej myśli. Pokręciła pyskiem z lekkim rozbawieniem, parsknęła cicho i otworzywszy ślepia, pomknęła w ciemność, chowając się w objęciach mroku.