Blog ten, pamiętnik, wymyśliły Aldieb, Lady Killer i Gold Fire, podczas gdy to one opiekowały się stadem. Dzięki nim, możecie poznać historię HOTN, historię wybrańców i chwilę z życia osób ze stada. Ten blog powstał by w jednym miejscu streścić wszystkie nasze opowiadania.
`Wandessa.

Czego szukasz?

6 czerwca 2011

Przebudzenie. [Marionetka]

Przebudzenie
  Serce zabiło powolnie budząc się do życia, krew zaczęłarozprzestrzeniać się w żyłach paląc żywym ogniem, płuca wypełniło zatęchłepowietrze. Komnatę przeszył płacz, płacz skrzywdzonego dziecka, wypełnionybólem tysięcy lat.
W powietrzu krążył kurz zalegający do niedawna gruba warstwą w komnacie, wgryzał się w płuca i tchawicę przyciszając płacz.
Postać okryta szarym po wygryzanym przez mole płótnemzwinęła się konwulsyjnie, lecz po chwili dreszcze przestały trząść na wpół żywąistotą.
Wszystko zamarło wokół, spod tkaniny opadła blada dłoń i ciemne włosy barwy kruczych skrzydeł. Kurz znów zaległ na ołtarzu lecz wpowietrzu wisiało coś niepokojącego. Nekromanta zawył jak zwierze, to istotaniedawno spoczywająca pod tkaniną nie wiadoma jak i kiedy znalazła się przynim. Gdyby nie groza która go ogarnęła nie poskąpił by muśnięcia w kilkumiejscach istoty.
Była średniego wzrostu, chuda o białej jak śnieg skórze,włosy barwy kruczych skrzydeł spływały falą do kibici. Ubrana była w skórzanespodnie i z tego samego materiału kubrak, w pukle wplotła wstążki, na głowiespoczywał jej wianek z polnych kwiatów. Lecz to co budziło w nim przerażenie,jej oczy były całe czarne jakby źrenice pochłonęły tęczówki, do tego spodłopatek kobiety wyłaniały się piękne czarne skrzydła. Jej twarz pokrywałasiateczka blizn, w ogóle całe jej ciało pokrywały blizny po nacięciach. Wszystkiezagojone i ledwie widoczne.
Mężczyzna zakwilił jak dziecko gdy jej palec przebiłtchawicę, po chwili upadł na ziemię chlapiąc podłogę krwią z rozerwanegogardła. Ona sama też upadła na podłogę klęczała płacząc, jak dziecko. Jej ciałoznów trawił ogień nie do zniesienia. Umierała i rodziła się na nowo.
**
Obudził ją szelest w siei lecz to tylko niewielki czarny kotz białym koniuszkiem ogona wskoczył na jej łóżko. Jej czoło i szyję pokrywałykropelki potu, czarne włosy lepiły się do karku. Po plecach przebiegł dreszczzimna i gorąca zarazem, ktoś załomotał w drzwi. Wiedziała już kto to.
-Otwierać Inkwizyjca!

Marionetka (19:30)