Wilczyca
poczuła ból przeszywający jej tylne łapy. Zacisnęła powieki i delikatnie
nabrała powietrza, chociaż to sprawiało jej jeszcze większy ból niż złamane
żebra. Długo oczekiwany koniec właśnie nadchodził.
Więc tak umrę...
Z oczu Michelle popłynęły dwie srebrne łzy. Z pyska dobiegł stłumiony szczek pełny rozgoryczenia i bólu. Jak na razie wilczyca nie była w stanie nawet poruszyć pyskiem. Leżała na plamie jej własnej krwi. Jej uszy i znaczna część futra także była nią pokryta.
Czy to koniec? Czy koniec mojego życia będzie wyglądał właśnie tak?
Zamknęła oczy. Schowała pysk w futrze. Odpłynęła. Umarła. Odeszła do wieczności. Tylko, czy ktoś będzie za nią tęsknił? Czekał na nią?
Na pewno nie...
Istnienie będące jednym wielkim grzechem jest najgorsze. Dlaczego niektóre rzeczy spadają na nas, a my nie możemy tego zatrzymać?
Dlaczego?
Czemu to właśnie jej zwłoki leżą teraz na tej ziemi? Na ziemi HOTN. Jej już tu nie ma. Odeszła nic nikomu nie mówiąc.
Więc tak umrę...
Z oczu Michelle popłynęły dwie srebrne łzy. Z pyska dobiegł stłumiony szczek pełny rozgoryczenia i bólu. Jak na razie wilczyca nie była w stanie nawet poruszyć pyskiem. Leżała na plamie jej własnej krwi. Jej uszy i znaczna część futra także była nią pokryta.
Czy to koniec? Czy koniec mojego życia będzie wyglądał właśnie tak?
Zamknęła oczy. Schowała pysk w futrze. Odpłynęła. Umarła. Odeszła do wieczności. Tylko, czy ktoś będzie za nią tęsknił? Czekał na nią?
Na pewno nie...
Istnienie będące jednym wielkim grzechem jest najgorsze. Dlaczego niektóre rzeczy spadają na nas, a my nie możemy tego zatrzymać?
Dlaczego?
Czemu to właśnie jej zwłoki leżą teraz na tej ziemi? Na ziemi HOTN. Jej już tu nie ma. Odeszła nic nikomu nie mówiąc.