07 kwietnia 2011
Przypominam o konkursie! Zgłosiło się zaledwie 5 osób(chyba o-o), a pracę oddała tylko jedna.
Z powodu egzaminów, termin przedłużam do 20 kwietnia. Mam nadzieję, że ktoś jeszcze się zgłosi. c:
A teraz c.d. mojego opowiadania <DZ powodu egzaminów, termin przedłużam do 20 kwietnia. Mam nadzieję, że ktoś jeszcze się zgłosi. c:
-----------------------------
Silence.
.Muzyka.We're part of a story, part of a tale
We're all on this journey
No one is to stay
Where ever it's going
What is the way?
Mrok.
Czułam, że istnieję, jednak moje zmysły nie działały. Były jakby spowite nieprzeniknioną ciemnością, tłumiącą wszelkie odczucia. Nie widziałam, nie czułam, nie słyszałam. Nic. Tylko cisza zacieśniająca się coraz ciaśniej wokół mnie. Chciałam się skulić, schować, uciec, byle jak najdalej od tego miejsca, jednak kiedy pomyślałam o tym, żeby się poruszać, nagle zdałam sobie sprawę z tego, że mojego ciała nie ma. Po prostu nie ma. A przynajmniej go nie czułam. Tylko głęboka czerń, wypełniająca przestrzeń. Przy jej ogromie czułam się zaledwie jak pyłek, mały i niezauważalny.
Silence...
Silence...
Ciche szepty, dobiegające jednocześnie ze wszystkich stron przemknęły ku mnie, przedzierając się przez warstwy ciszy, opadły na mnie i przykryły, przyprawiając o drżenie, pod nagłym podmuchem chłodu.
- Kto tu jest...? - zapytałam przerażona, ale żaden dźwięk nie wydobył się z moich ust. Słowa przetoczyły się wyłącznie w moim umyśle, nie wydostając się na zewnątrz, zagłuszone przez ciszę.
It’s the fear
Fear of the dark
Tysiące oczu zwróconych w moją stronę. Niewidzialnych, ukrywających się za weneckim lustrem. Obserwatorzy czekali, szeptając między sobą, naśmiewając się z mojej bezradności, byłam zdana na ich łaskę. W momencie kiedy zdałam sobie z tego sprawę, poczułam, że wpadam w panikę. Chrapliwy, przyspieszony oddech, wypełnił moje wnętrze, choć nie byłam wstanie odbierać tego jako dźwięk. Strach sparaliżował całą moją świadomość. Mogłam tylko trwać i mieć nadzieję, że przeżyję.
Take away
These hands of darkness
Reaching for my soul
Now, the cold wind
blows out my candles
Feeling
only fear
without any hope
Mrok zaczął się przerzedzać, stopniowo szarzał, odpływał, aż w końcu nastąpiła całkowita biel. Stałam w kręgu stworzonym przez upiorne cienie, zwrócone ku mnie, obserwujące z szyderczymi uśmiechami. Jakim cudem znalazłam się w tym koszmarze?! Gdzie jestem, co ja tu robię? To tak nie powinno wyglądać...
- Czego ode mnie chcecie?! - krzyknęłam, w ostatnim rozpaczliwym wysiłku. Jednak nawet nie łudziłam się, że czarne postacie raczą mi odpowiedzieć. Więc czekałam...
Dark wings they are descending
See shadows gathering around
One by one they are falling
Every time they try to strike us down
See shadows gathering around
One by one they are falling
Every time they try to strike us down
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz