14 stycznia 2011
|
Oto dzieło liryczne autorstwa mojego i Alethii.
__________________________
Akt1
Pieśń wprowadzająca.
"Autobiografia tygodni ostatnich."Siekiera, motyka, dawno temu, Ogierowi samotnemu, Siekiera, motyka, przyszła myśl, "Idź, do stada dołącz dziś!" Siekiera, motyka, lecz myślimy, Skąd wziąć stado w środku zimy? Siekiera, motyka,w śniegu ziemia, Ciężki orzech do zgryzienia. Siekiera, motyka,nasz bohater, Mocno się zacukał zatem, Siekiera, motyka, w zimnej głuszy, Ogier w podróż wnet wyruszył. Siekiera, motyka, ciężka dola, Uszy marzną, nogi bolą. Siekiera, motyka, nagle rady, zauważył w śniegu ślady. Siekiera, motyka, śladów wiele, Tu mieszkają przyjaciele, Siekiera, motyka, koń nasz miły, Galopuje co ma siły. Siekiera, motyka, nosem węszy, Zasięg śladów coraz większy, Siekiera, motyka, widzi coś, W dużej bramie stoi ktoś Siekiera, motyka, podszedł blisko, Czujce dziennej skłonił nisko, Siekiera, motyka, w owym czasie, Ujrzał stado w pełnej krasie Siekiera, motyka, konie, koty Wilki, hieny, kaszaloty, Siekiera, motyka, goryl też, W naszym zacnym stadzie jest. Siekiera, motyka, idzie dalej Nie jest zawstydzony wcale, Siekiera, motyka, jak wypada, Poszedł szukać alphy stada. Siekiera, motyka, gdy odnalazł, Witał zacną Aldieb zaraz. Siekiera, motyka, gdy się skłonił, Tymi słowy rzecze do niej. "Siekiera, motyka, panna goła Zew wolności mnie przywołał, Siekiera, motyka, proszę ciebie, Tutaj będzie mi jak w niebie. Siekiera, motyka, Aldieb miła, Na przyjęcie się zgodziła, Siekiera, motyka, przyzwoliła, Bo to dobra dama była. Siekiera, motyka,mądra Ala Cną mentorkę mu przyznała Siekiera, motyka, a babunia Owa zwie się wdzięcznie - Luna. Siekiera, motyka,dnia pewnego Skądinąd dość pogodnego Siekiera, motyka,pusta wanna.
Spotkała go piękna panna.
Akt pierwszy.
Scena pierwsza.
Ireth
Witaj,o cna dziewico.Alethia Witaj,zaiste, zacny mężu
Ireth
Och,jakże gładkie twe lico.Alethia Dziękuję,tak, zacne kremy na zmarszczki nabywam, bo starość prędzej czy później przybędzie, nie łatwo się z nią uporać będzie, tak więc kremy w ruch idą.
Ireth
Zmarszczki?W twym przypadku są nierealną zwidą!Alethia Mimo żem młoda waćpanna jeszcze, pielęgnować swe lico trzeba. Bo basior jaki mnie w zmarszczkach obaczy, i nie wychynie nosa zza drzewa
Ireth
Och,już
bym kości porachował, gdyby się który odważył złe słowo na waćpanny
liczko powiedział. Z murawy zeby by swe zbierał -siekacze z prawej,
trzonowce z lewa.Alethia Dziękuję,Ci bardzo, o zacny mężu, lecz starość i tak przybędzie. Mimo, iż jestem młoda wilczyca, tego uniknąć się nie da. Starość, nie radość, o zacny mężu, lecz miłość swą trzeba kiedyś znaleźć.Wpatrywać się w niebo, jak gwiazdy migoczą, a tarcza Księżyca się śmieje.
Ireth
Z partnerem?Alethia O,tak, zacny mężu.
Ireth
Nicdziwnego,
o pani. Te marzenia są udziałem każdej damy, nie ważnywiek i status.
Każda chce rycerza, co by ją kochał najmocniej zewszystkich rzeczy,
drugą najkochańszą zaraz po swym wiernym orężu.Alethia Otak, mi się marzy, o zacny mężu, jednak wszystko jeszcze przede mną. Ja żem jeszcze za młoda na dzieci, jeszcze na to czas przyjdzie. Na razie wolność mi świta w głowie, szelma jest zemnie jak nikt. Nikogo nie słucha, włóczy się wszędzie, żadna zemnie dama. Jednak partnera kiedyś znaleźć trzeba, takie jest dam przeznaczenie. Czas szybko leci a młodość przemija, nic na to nie poradzimy.
Ireth
Powiadam
ci, nie spiesz się do ołtarza. Los mężatki w czepcu białym wcale nie
jest zacny, tak jak się wydaje. Niewola to, zaprawdę, niewola,tym gorsza
bo dobrowolnie brana, więc skarżyć się na nią niemożna. Posłuchaj waść
mężatek jakich, każda jedna powie : "Po cóż nam to było, mąż pijanisko, a
my w domu dzień cały pierzemy, gotujemy i dzieci rodzimy!"Alethia Właśnie dlatego śpieszyć się nie chcę, bo kiełbie we łbie mym siedzą,jednak za nim uroda przeminie, trzeba kogoś tam zaciągnąć.
Ireth
Och,pewien jestem, że mężowie muszą do panienki zewsządlgnąć.Alethia Świruski jak Aleth nigdzie nie znajdą, więc dbać o nią muszą ciągle.Taki już ich los, a szelmy Alethii utracić nie chcą, bo optymisty takiego nie znajdą... Zapewne , panienko,zapewne. Zgłodniał żem podczas tej dysputy. Czy poczestuje sie panienka chleba pajdą? Alethia Wilkichleba nie spożywają, za to łase na zające i sarny, wybierzmy sięna polowanie. Ireth Jestem na każde panienki wezwanie! Aczkolwiek nie ma we mnie drapieżnika natury, mimo że różne przybieram postury. Jam łagodny, mięsa nie jadam, ale panience chętnie potowarzyszę. Alethia Więcchodźmy do lasu, krokiem powolnym, wstąpmy w dzikie szeregi drzew pięknych i starych jak te ziemie, domem dla zająców, wilków,saren i innej zwierzyny. Ireth Mimo,że mięsa nie jadam, chętnie pójdę z tobą, o pani. Wieczór piękny, i jest ta tarcza księżyca, i spacer w towarzystwie pięknej dziewczyny.
Scena druga.
Alethia
Więc wywęszę trop smacznej zwierzyny, co na kolacje ją zawsze jadam. Są to zające, o zacny mężu, mój ulubiony przysmakIreth Słyszałem,że te panny, co zające lubią, mają charakterek zadziorny. Czy u panny się to sprawdza, czy to tylko przypadkowy smak? Alethia O,tak, sprawdza się i to jak! Temperament mam ognisty, zawsze mi to mawiano. Ireth O,panienko. Podobno w takich mężczyźni się lubują najbardziej.Twarz ładna i temperament, każdy bierze, nawet jeśli skromne jej wiano. A najczęściej na własną zgubę te diabliki biorą... Alethia A waćpan by nie brał takiego diabełka? Ireth Brałbym zaraz. Alethia,śmiejąc się. Żeby waćpana nabił na widełka? Ireth. A choćby i tak. Byleby te widełka ładne. Jak ta panna. Waćpanno? Alethia Słucham,panie. Ireth. Ja na żonę waćpannę wezmę. Alethia. Waćpan krotochwile prawi. Ireth Wezmę! Będziesz waćpanna moją. Niech się panienka zgodzi, bo się z miejsca nie ruszę, aż sczeznę. Alethia Nie mów pan od razu "wezmę!". Najpierw sprawdzić się trzeba.Będę pana damą serca, lecz nie żoną jeszcze. Co nagle to po diable. Ireth Najwyżej diabełku małym. Tak jak ty pani, pięknym całym.
Koniec sceny drugiej.
Koniec aktu pierwszego, i ostatniego.
Autorstwa Alethii i Iretha.
_______________________________Okej, to by było na tyle. Jeszcze małe ogłoszenie. Tak jak w naszym dziele lirycznym, zapałaliśmy wraz z Alethią chęcią zostania parą, także proszę nas wpisać do ramki par. |
Blog ten, pamiętnik, wymyśliły Aldieb, Lady Killer i Gold Fire, podczas gdy to one opiekowały się stadem. Dzięki nim, możecie poznać historię HOTN, historię wybrańców i chwilę z życia osób ze stada. Ten blog powstał by w jednym miejscu streścić wszystkie nasze opowiadania.
`Wandessa.
Chat
(25)
Event: "Poszukiwania zaginionego Orzecha"
(1)
Event: "Uchronić Stado przed Klątwą"
(4)
Event: "Wyprawa do Tinolandii"
(1)
Historia Stada
(29)
Historie
(10)
Inne
(10)
IPCY
(6)
Jedyny Słuszny Pan
(7)
Koniec początku początek końca
(4)
Konkursowe
(28)
Kosmici
(10)
Ludzie - opowiadanie stadne
(4)
Misja różowego rycerza
(2)
Nasza przeszłość
(25)
Nie powiązane ze stadem
(31)
Ogniska
(5)
Opowiadanie stadne
(20)
Opowiadanie świąteczne
(5)
Pierścień Czarnego Feniksa
(9)
Początek bez końca
(14)
Podobni do nas lecz bardziej okrutni
(7)
Poezja
(20)
Pożegnania
(12)
Proza
(420)
Przemyślenia
(7)
Tajemnica chatki
(4)
The Rush
(7)
Wybrańcy obrońcy stada
(23)
Z dziennika mamuśki
(4)
Z życia stada
(16)
Zadania
(36)
Zloty
(10)
Acebir
Acodine
Ai
Aldieb
Alethia
Altair
Anaid
Arashi
Arjuna
Asmodeusz
Aspeney
Baru Saya
Batista
BlackHollow
Corey
CrystalGlace
Dalia Seron
Destroy
Dragon Soul
Error Buen
Fene
Fragaria
Glola
Gold Fire
Hecate
Hiacynt
Imloth
Ireth
Jah
Jenna
Kayoko
Kirke
Kitsune
Koga
Kuo
Lady Killer
Liam
Luna
Membu
Mi-Chan
Michelle
Midnight
Mortis Tempesta
Naphill Naomi
Naysha
Neferetti
Nikita
Nitroglyzerin
Nyks
Padma
Quick Furious
Raksha Morte
Rozalia
Scarlett
Setenes
Seth
Syriusz
Szera
Team
Tee Saatus
Tequila Isha
Texi
Theliss Gesha
Tiara
Tiffany
Tin
Tristan
Valkkai
Vendela
Venus
Viera
Zbiorowe
Zoltan