Blog ten, pamiętnik, wymyśliły Aldieb, Lady Killer i Gold Fire, podczas gdy to one opiekowały się stadem. Dzięki nim, możecie poznać historię HOTN, historię wybrańców i chwilę z życia osób ze stada. Ten blog powstał by w jednym miejscu streścić wszystkie nasze opowiadania.
`Wandessa.

Czego szukasz?

19 maja 2010

Zemsta, Winussus I [Winussus]

19 maja 2010
                                                              Winussus
     Winussus, przybył z dalekich krain mrozu, skąd czerpie swe moce. To było podczas jednej z największej z burz jakie widziała tamta mroźna pustynia. Wtedy także nauczył się swej mocy... Niedawno zabił niedźwiedzia, więc jego pysk był jeszcze cały we krwi. Mróz był tak duży,że krew szybko zamieniła się w sopelki lodu, teraz przyklejone do futra. Nie wiedział dlaczego jednak uparcie brnął pod wiatr, nie wiedział co tam spotka jednak miał przeczucie, że tam spotka coś co odmieni jego życie. Miął już 30lat,należał do długowiecznego gatunku wilków zimowych. W walce stracił całe stado, samemu wychodząc jednak szczęśliwie tylko z kilko zadraśnięciami.
   Kiedy tak szedł nagle z wichury wyłoniła się osada. Ludzie- pomyślał, jednak kiedy podszedł bliżej ujrzał, że namioty są zbyt duże a po obozie nikt się nie kręci. To nie pasowało do ludzi z tych rejonów, szczególnie, że ich obozy były większe i często wewnątrz znajdowało się kilka budynków z budulca sprowadzanego z krain gdzie śnieg bywa tylko zimą, a zwany ten budulec był drewnem. Postanowił się zbliżyć do obozowiska, skoro nikt się nie kręcił. Ujrzał pojedyncze ślady krwi i walki. Jednak nie było ciał, to go zaciekawiło. Spojrzał w stronę namiotu gdzie usłyszał jakieś głosy. Zakradł się od tyłu, uważając by nie narobić hałasu, udało mu się to na tyle, że nie zwrócił uwagi istot znajdujących się wewnątrz.
     W namiocie stały trzy postaci. Panował tam pół-mrok jednak byli oni zbyt wysocy na ludzi a zbyt niscy na trolle śnieżne. usłyszał głosy.
-Trzeba pozbyć się mocy wzbiera na sile, może nas zniszczyć
-Masz racje towarzyszu, nasze ciała latały by po całej pustyni. Jednak jest też szansa na odziedziczenie mocy, widziałeś co się stało z tymi co tu mieszkali, nic z nich nie zostało...
Więc to oni- pomyślał oby mnie nie zauważyli...
-Może wystarczy znaleźć jakiegoś królika i oddać mu moc, przecież to możliwe, nie?
-Tak możliwe, przyjacielu jednak nie mam zamiaru oddać tej mocy, pomyśl co ona nam może zapewnić...
-To nie ma sensu, jeśli wybuchniesz my też zginiemy, pozbądź się mocy półki możesz- zachęcał go trzeci siedzący z tyłu
-Właśnie to zbyt duża moc, zemściliśmy się na nich teraz oddajmy moc- odezwał się ten od pomysłu o króliku
-Nie rozumiecie, że cała pustynia może stanąć pod naszymi stopami?- kontynuował zawzięcie drugi.- To jest szansa na wła...
W tym momencie krew trysnęła na pysk bohatera i poplamiła wszystkie ściany kwadratowego namiotu. Drugi z morderców został pchnięty w plecy przez siedzącego wcześniej na krześle, teraz zaś stał i sapiąc odburknął
-Obiecaliśmy nie dążyć do władzy, choć znajdziemy jakieś zwierze.
W tym momencie przerwało się płótno o które się opierał Winussus powodując że wpadł on do środka prosto pod jedyną świeczkę w pomieszczeniu.
-łap go- warknął ten od pchnięcia
Zdezorientowany wilk został pojmany i chwile później poczuł, że coś wyrzuca go w powietrze, a potem stracił przytomność.
     Obudził się gdzieś daleko od obozowiska. Tajemniczych postaci już nie było. Ruszył więc przed siebie, cały czas wbrew wiatrowi. W pewnym momencie poczuł, że wiatr zmienia kierunek na jego korzyść i nagle poczuł jakby sunną po śniegu była to prawda, spojrzał w dół i ujrzał, że ledwo muska podłoże, które ustępuje pod jego nogami.Śnieg był po jego stronie. Zauważył także, że nie ma już sopelków krwi na brodzie i było mu ciepło. Jednak szedł dalej przed siebie, aż napotkał garstkę goblinów zimowych, które wypatrzyły w nim obiad. Stanął do walki. Przyszykował się do skoku, naprężył się lecz w momencie kiedy chciał skoczyć wyrwał się z za niego huragan,który ominął go  trafił goblina w klatkę, on odleciał i kilka metrów dalej upadł bez życia. Bohater się obrócił w stronę następnych skupiając na nich wzrok, potężna fala śniegu zmiotła ich i rzuciła dwadzieścia metrów dalej. Teraz wiedział już o czym rozprawiali tamci. Miał moc...
     Szedł dalej przed siebie, gdy nale poczuł pod nogami trawę. Zaczęło się robić cieplej a on ujrzał słońce będące wysoko nad widnokręgiem. Było ciepło. Spojrzał przed siebie po kolejnych kilku godzinach wędrówki i ujrzał bawiące się stado kilku zwierząt. Podbiegł do nich i mimo, że nie miał tu mocy czuł się szczęśliwy, ponieważ znalazł nową rodzinę...
Winussus (20:45)
Następne części:
Zemsta, Po zdobyciu mocy >>
Zemsta, Na terenie wroga >>
Zemsta, Tragedia >>
Zemsta, Organizacja >>
Zemsta, Smocza skóra >>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz