31 marca 2012
[Muza: http://www.youtube.com/watch?v=3dM2qCCg6GE&feature=related ]
- Alice nie wróciła. Wiesz może co się stało? Jej rodzice dzwonili do
mnie… – Leżałam w łóżku z telefonem przy uchu i słuchałam słów
roztrzęsionej dziewczyny. Zadzwoniła do mnie z rana, w połowie rozmowy
zaczęła płakać. – Miała spotkać się z tym Tomem… – Jej słowa docierały
do mnie bardzo powoli. Przez chwilę zabrakło mi tchu w piersiach.
- Jak to nie wróciła?! – Zapytałam zdenerwowana i do głowy zaczęły wpadać najgorsze myśli. Nie słuchałam już za bardzo co mówi.
- Daj znać jak się czegoś dowiesz ok? – Dziewczyna wyraźnie podciągnęła nosem.
- Tak.. – Odpowiedziałam jakbym była nie obecna. Nacisnęłam czerwoną słuchawkę komórki i odłożyłam ją na łóżko. Nagle zerwałam się i pobiegłam do kuchni. Oparta o blat stołu spojrzałam w kafelki i pozwoliłam strumykom łez spłynąć w dół. W takich chwilach, nie wiem czemu, zawsze dopuszczam same czarne myśli. Na szczęście nigdy się one nie spełniają, dlatego tym bardziej je dopuszczam. Daje mi to takie małe światełko nadziei, że znowu się mylę i nic złego się nie stało.
Znałam Alice od dwóch lat, była moją przyjaciółką, nadal ją jest, przecież nic jej nie grozi.. Prawda? O Tomie za to wiedziałam bardzo mało… Ma 27 lat, jest tajemnicą dla rodziców, a raczej był… Pobiegłam szybko do laptopa leżącego przy moim łóżku i otworzyłam go szybko. Odwiedziłam wszystkie portale jakie miała Alice.
Jako moja przyjaciółka nie wiedziała kim jestem. Ona jest normalna i chce, aby tak zostało. Te wszystkie fotki, nasze klasy, facebooki.. Tam miała swoje profile. Sprawdziłam wszystko, czy nie ma jakiejś podejrzanej wiadomości. Czy ktoś jej czegoś nie pisał. Czy nie zaplanowała jakiejś głupoty z Tomem.
Byli razem od niedawna, nawet nie miesiąc. Jeździła do niego albo on do niej. Wczoraj to on miał przyjechać, spotkali się i już nie wróciła do domu.
Moja wyobraźnia działała coraz bardziej. Cała roztrzęsiona nałożyłam na siebie obcisłe dresy, bezrękawnik i bluzę.
Ona nigdy tak nie robiła…
Wybiegłam z domu.
Zawsze gdy do niego jechała miała plan… Plan u jakiej kumpeli niby śpi, co zrobi i co powie jak matka zadzwoni… Wszystko było zapięta na ostatni guzik.. A teraz?
Zdążyłam chwycić jeszcze telefon, szybko wykręciłam numer. ,,Abonament jest czasowo niedostępny,, … Usłyszałam. Alice miała dwa numery, więc zadzwoniłam na drugi… ,,Abonament… ,, Zatrzymałam się i zacisnęłam powieki. Wciągnęłam głęboko powietrze i zatrzymałam łzy. Ruszyłam szybko w stronę miasta.
Stałam przed drzwiami domu. Zapukałam, otworzył mi chłopak.
- Bill… – spojrzałam na niego i nie wytrzymałam. Łzy ponownie spłynęły po moich polikach.
- Co się stało?! – chłopak chwycił moja twarz. – Wejdź do środka. – Objął mnie ramieniem i wprowadził do domu. Usiadłam na kanapie i wszystko mu opowiedziałam.
- Moja przyjaciółka zaginęła… – zaczęłam kiedy podawał mi kubek ciepłego kakao. Siedziałam zwieszona i spoglądałam w podłogę. On gładził mnie po plecach i pocieszał.
- Pewnie gdzieś zabalowała. Jakieś erotyczne igraszki, no wiesz..
Alice? Nawet gdyby… To było dla mnie zupełnie nie realne. Ona nie robiła takich głupot. Za bardzo bałaby się powrotu do domu po takiej akcji..
… wiesz gdyby ona zrobiła już kiedyś taki numer to byłoby prawdopodobne, że to się powtórzyło, a jak to jest jej pierwszy raz to wszyscy się denerwują… A co do wyłączonych numerów to może tak bardzo się boi powrotu, że wyłączyła telefony, aby mieć spokój..
Ja rozumiem, że każdemu zdarzają się jakieś głupie pomysły, ale mam przeczucie, że to przez tego całego Toma, on ją do czegoś namówił.
… Ten cały Tom ma 27 lat i zupełnie co innego w głowie. Nie martw się.. Przecież mówiłaś, że wydaje się w porządku. Zresztą Alice zna jego matkę..
Racja.. Myśl, że jej coś zrobił była coraz mniej prawdopodobna, ale co jak i jemu i jej coś się stało?
… mogli gdzieś pojechać samochodem, mógł się popsuć czy coś..
To czemu nie zadzwonili?!
… może nie mieli jak się skontaktować i teraz coś kombinują. – W tym momencie coś do mnie dotarło. Nic nie mówię, a chłopak siedzący obok odpowiada na moje myśli.
- Ty tak dobrze mnie rozumiesz czy po prostu coś ukrywasz? – spojrzałam nagle na niego i wypaliłam. W takim stanie bardzo łatwo się denerwowałam. Milczał i spoglądał na mnie.
- Jesteś zdenerwowana.. – przeczesał moje włosy. – Będzie dobrze.
- Idę.. Zadzwonię do kilku osób, może coś wiedzą. – Podniosłam się i ruszyłam do drzwi.
- Informuj mnie o wszystkim. – Usłyszałam jeszcze i ruszyłam do domu.
Usiadłam ponownie na laptopa i spojrzałam czy ktoś mi odpowiedział na pytanie. Zero, nikt, chyba było za wcześnie. Zadzwoniłam do kilku osób.. Nikt nic nie wie. W końcu Jesmin poinformowała mnie, że wczoraj rano dzwoniła do Alice, a ta powiedziała jej, że spaceruje z Tomem… Na tym ślad się urywa. Nikt nic więcej nie wie…
- Alice… Co ty odwalasz?
CDN.
________
Jest to oparte na faktach z małymi przeróbkami.
- Jak to nie wróciła?! – Zapytałam zdenerwowana i do głowy zaczęły wpadać najgorsze myśli. Nie słuchałam już za bardzo co mówi.
- Daj znać jak się czegoś dowiesz ok? – Dziewczyna wyraźnie podciągnęła nosem.
- Tak.. – Odpowiedziałam jakbym była nie obecna. Nacisnęłam czerwoną słuchawkę komórki i odłożyłam ją na łóżko. Nagle zerwałam się i pobiegłam do kuchni. Oparta o blat stołu spojrzałam w kafelki i pozwoliłam strumykom łez spłynąć w dół. W takich chwilach, nie wiem czemu, zawsze dopuszczam same czarne myśli. Na szczęście nigdy się one nie spełniają, dlatego tym bardziej je dopuszczam. Daje mi to takie małe światełko nadziei, że znowu się mylę i nic złego się nie stało.
Znałam Alice od dwóch lat, była moją przyjaciółką, nadal ją jest, przecież nic jej nie grozi.. Prawda? O Tomie za to wiedziałam bardzo mało… Ma 27 lat, jest tajemnicą dla rodziców, a raczej był… Pobiegłam szybko do laptopa leżącego przy moim łóżku i otworzyłam go szybko. Odwiedziłam wszystkie portale jakie miała Alice.
Jako moja przyjaciółka nie wiedziała kim jestem. Ona jest normalna i chce, aby tak zostało. Te wszystkie fotki, nasze klasy, facebooki.. Tam miała swoje profile. Sprawdziłam wszystko, czy nie ma jakiejś podejrzanej wiadomości. Czy ktoś jej czegoś nie pisał. Czy nie zaplanowała jakiejś głupoty z Tomem.
Byli razem od niedawna, nawet nie miesiąc. Jeździła do niego albo on do niej. Wczoraj to on miał przyjechać, spotkali się i już nie wróciła do domu.
Moja wyobraźnia działała coraz bardziej. Cała roztrzęsiona nałożyłam na siebie obcisłe dresy, bezrękawnik i bluzę.
Ona nigdy tak nie robiła…
Wybiegłam z domu.
Zawsze gdy do niego jechała miała plan… Plan u jakiej kumpeli niby śpi, co zrobi i co powie jak matka zadzwoni… Wszystko było zapięta na ostatni guzik.. A teraz?
Zdążyłam chwycić jeszcze telefon, szybko wykręciłam numer. ,,Abonament jest czasowo niedostępny,, … Usłyszałam. Alice miała dwa numery, więc zadzwoniłam na drugi… ,,Abonament… ,, Zatrzymałam się i zacisnęłam powieki. Wciągnęłam głęboko powietrze i zatrzymałam łzy. Ruszyłam szybko w stronę miasta.
Stałam przed drzwiami domu. Zapukałam, otworzył mi chłopak.
- Bill… – spojrzałam na niego i nie wytrzymałam. Łzy ponownie spłynęły po moich polikach.
- Co się stało?! – chłopak chwycił moja twarz. – Wejdź do środka. – Objął mnie ramieniem i wprowadził do domu. Usiadłam na kanapie i wszystko mu opowiedziałam.
- Moja przyjaciółka zaginęła… – zaczęłam kiedy podawał mi kubek ciepłego kakao. Siedziałam zwieszona i spoglądałam w podłogę. On gładził mnie po plecach i pocieszał.
- Pewnie gdzieś zabalowała. Jakieś erotyczne igraszki, no wiesz..
Alice? Nawet gdyby… To było dla mnie zupełnie nie realne. Ona nie robiła takich głupot. Za bardzo bałaby się powrotu do domu po takiej akcji..
… wiesz gdyby ona zrobiła już kiedyś taki numer to byłoby prawdopodobne, że to się powtórzyło, a jak to jest jej pierwszy raz to wszyscy się denerwują… A co do wyłączonych numerów to może tak bardzo się boi powrotu, że wyłączyła telefony, aby mieć spokój..
Ja rozumiem, że każdemu zdarzają się jakieś głupie pomysły, ale mam przeczucie, że to przez tego całego Toma, on ją do czegoś namówił.
… Ten cały Tom ma 27 lat i zupełnie co innego w głowie. Nie martw się.. Przecież mówiłaś, że wydaje się w porządku. Zresztą Alice zna jego matkę..
Racja.. Myśl, że jej coś zrobił była coraz mniej prawdopodobna, ale co jak i jemu i jej coś się stało?
… mogli gdzieś pojechać samochodem, mógł się popsuć czy coś..
To czemu nie zadzwonili?!
… może nie mieli jak się skontaktować i teraz coś kombinują. – W tym momencie coś do mnie dotarło. Nic nie mówię, a chłopak siedzący obok odpowiada na moje myśli.
- Ty tak dobrze mnie rozumiesz czy po prostu coś ukrywasz? – spojrzałam nagle na niego i wypaliłam. W takim stanie bardzo łatwo się denerwowałam. Milczał i spoglądał na mnie.
- Jesteś zdenerwowana.. – przeczesał moje włosy. – Będzie dobrze.
- Idę.. Zadzwonię do kilku osób, może coś wiedzą. – Podniosłam się i ruszyłam do drzwi.
- Informuj mnie o wszystkim. – Usłyszałam jeszcze i ruszyłam do domu.
Usiadłam ponownie na laptopa i spojrzałam czy ktoś mi odpowiedział na pytanie. Zero, nikt, chyba było za wcześnie. Zadzwoniłam do kilku osób.. Nikt nic nie wie. W końcu Jesmin poinformowała mnie, że wczoraj rano dzwoniła do Alice, a ta powiedziała jej, że spaceruje z Tomem… Na tym ślad się urywa. Nikt nic więcej nie wie…
- Alice… Co ty odwalasz?
CDN.
________
Jest to oparte na faktach z małymi przeróbkami.