Blog ten, pamiętnik, wymyśliły Aldieb, Lady Killer i Gold Fire, podczas gdy to one opiekowały się stadem. Dzięki nim, możecie poznać historię HOTN, historię wybrańców i chwilę z życia osób ze stada. Ten blog powstał by w jednym miejscu streścić wszystkie nasze opowiadania.
`Wandessa.

Czego szukasz?

10 marca 2012

Pewnego razu w pubie [Aconitum]

10 marca 2012

Akurat żeśmy z Północnym i Wschodnim kończyli drugą kolejkę, gdy nagle przez drzwi pubu wpadł rozczochrany trzydziestolatek z walizką w ręce. Krzyknął:
- Wszystkie plotki na mój temat to podłe pomówienia i wierutne kłamstwa!
I strzelił sobie z rewolweru w łeb.
Takiego obrotu sprawy się nie spodziewaliśmy. Północny, siedzący od strony drzwi beznamiętnie zrzucił z ramienia kawałeczek czaszki nieszczęśnika.
Sączyliśmy w milczeniu, zadumani. Minęły trzy kufle, nim wreszcie postanowiłem zagaić rozmowę pytaniem, które nam wszystkim cisnęło się na usta.
- Wiecie kto to właściwie był? – zapytałem, czując się nieco niezręcznie. Północny pokręcił głową, Wschodni tylko popatrzył na mnie spode łba. Jego wzrok mówił wszystko.
- Może jakiś biznesmen? – spróbował nieśmiało Północny. – Oni zawsze z teczkami…
- Ale przecież o biznesmenach nie krążą plotki. O ogóle oczywiście słyszy się legendy, ale detalicznie są mało interesujący – zauważył Wschodni. – To na pewno był ktoś ważny.
- A czy biznesmen nie może być ważny? Przecież oni wszyscy, wszyscy są niewypowiedzianie ważni, te garnitury, krawaty, teczki… – odparłem Wschodniemu, który pił już siódme piwo. Ja i Północny dopiero co zaczynaliśmy szóste.
- Widzisz, jeśli wszyscy są ważni, to nikt nie jest ważny. A o nieważnych plotek nie ma. To nie mógł być biznesmen! – rzekł Wschodni z przekonaniem w głosie. – Prędzej jakiś celebryta, nie wiem. Może aktor, albo – tu wstrząsnął się z niejakim obrzydzeniem – piosenkarz?
- Daj spokój – wyjęczał Północny. – Celebryta z teczką? Za nimi bagaże noszą ochroniarze i obecne kochanki. Sądzę, że jeśli już, to mogliśmy widzieć ochroniarza takiej gwiazdy.
- Pieprzycie od rzeczy – stwierdziłem kwaśno. – Skąd pewność, że na jego temat krążą plotki? Mógł przecież skłamać, prawda?
Nie odpowiedzieli. Wschodni dopił kolejnego kufla i uderzył czołem o blat stołu. Po chwili rozległo się chrapanie. Barmanka podeszła i zabrała od nas puste kubki, omiatając przy okazji spojrzeniem pełnym pogardy naszą ławę.
- A po co niby miałby kłamać, że ktoś o nim plotkuje? To się kupy nie trzyma – próbował strofować mnie Północny.
- A po to, żeby rozpuścić plotkę o tym, że krążą o nim plotki! Szukał taniej sławy, bo jeżeli o kimś krążą plotki, to na pewno to ktoś ważny. Chciał się wywindować. Mogę nawet sądzić, że teczka, którą miał przy sobie w rzeczywistości nie należała do niego, a nawet jeśli, to była pusta i służyła jako rekwizyt. W końcu ktoś, kto ma teczkę i krążą o nim plotki musi być ważnym szefem jakiejś firmy, może nawet międzynarodowej – wyrzuciłem z siebie.
- To ma sens, ale w takim razie po co strzelił sobie w głowę? Przecież powinien korzystać z tego, co stworzył, nie?
Westchnąłem cicho. Kto mógł być tak okrutny, że pokarał mnie takim partnerem do rozmowy?
- Bo ktoś mógłby mu wytknąć palcem ten przekręt, niszcząc jego misterny plan. A ludzie, którzy strzelają sobie w głowę to zazwyczaj sławni ludzie, czy to przed, czy po śmierci. Samobójstwo było mu niezbędne, bo stabilizowało jego wygląd w naszych oczach. Ponadto martwemu nikt nie zarzuci, że kłamał. Zobaczysz ile ofert zatrudnienia dostanie już wkrótce.
Pochyliliśmy głowę przed sprzątanym właśnie mistrzem blefu, w uznaniu jego geniuszu.
Aconitum Napellus (21:50)