Event:
"Wyprawa do Tinolandii"
alternatywny tytuł
"Na ratunek jednorożcowi!"
Wzięli udział:
Aldieb, Arashi, Fene, Haeme, Koga Savira, Luna, Tin, Syrena 1, 2 i 3, Syriusz, Szera
______________________________________________________________
19:29:33 <
Aldieb>Salve Tin.
19:45:13 <
Tin>Chyba z tej wyprawy za dużo nie wyjdzie.
19:48:31 JOIN Anaid
19:48:48 <
Aldieb>Salve Anko.
19:49:02 <
Aldieb>Mówiłam, że na ostatnią chwilę trudno będzie. o:
19:49:07 <
Anaid>Witam. *Skinęła głową, kierując się w stronę ulubionego miejsca, pod drzewem.*
19:50:45 JOIN Fene
19:50:47 <
Tin>An. Fene.
19:50:50 <
Fene>Salvesia.
19:51:26 JOIN Arashii
19:51:40 <
Arashii>Witam
19:52:48 <
Aldieb>Fenka, Ar.
19:53:09 <
Fene>Arak, Tinka, Alu. c:
19:54:13 <
Tin>Ar.
19:56:06 <
Anaid>Feeenka!
19:56:14 <
Anaid>Ar.
19:56:20 <
Aldieb>Tiiiin.
19:56:29 <
Aldieb>Skąd Ty chcesz wytrzasnąć syrenę? O:
19:58:49 <
Tin>Znajdę.
19:59:01 <
Aldieb>Uhum.
19:59:07 <
Tin>Poszukamy, tak?
19:59:14 <
Aldieb>Dobrze. Tylko nigdy nie widziałam syreny na oczy i tak się po prostu zastanawiam, skąd my mamy taką jedną nagle wziąć. I jeszcze poprosić ją o łzę.
20:00:02 <
Fene>*Przysłuchiwała się im.*
20:00:24 <
Anaid>A co się dzieje? *Zapytała, zaciekawiona, kierując spojrzenie dwukolorowych oczu na Aldieb i Tin.*
20:00:26 <
Aldieb>Już sobie wyobrażam jej minę... Podchodzi taka grupa zwierząt i do niej
"Hej, nie masz może przypadkiem kilku łez na zbyciu?". Będzie śmiesznie.
20:00:35 <
Aldieb>
Idziemy pomóc jednorożcowi. Który został ugryziony przez jadowitego węża.
20:01:13 <Tin>Nom.
20:01:13 LEFT Anaid (Pong timeout)
20:05:12 JOIN Koga_Savira
20:05:16 <
Koga_Savira>Ave.
20:05:23 <
Aldieb>Kogaa.
20:05:28 <
Fene>Niedoszły Morderca.
20:05:30 <
Aldieb>tfu.
20:05:36 <
Tin>Kodzia.
20:05:37 JOIN Lunaa
20:05:42 <
Aldieb>Lusia.
20:05:42 <
Koga_Savira>Al, Fenciak. - Uśmiechnęła się. - Tintinka, Luuuś!
20:05:45 <
Tin>Lusiaa.
20:05:46 <
Lunaa>Jaaa.
20:06:14 <
Aldieb>Luu, Koga? Idziecie razem z nami pomóc jednorożcowi?
20:06:28 <
Lunaa>Pewnie.
20:06:38 <
Koga_Savira>- Jednorożcowi? - Zastrzygła uchem, spojrzała z zaciekawieniem na Al.
20:06:53 JOIN Heame
20:07:02 <
Aldieb>Tak, jednorożcowi.
20:07:11 <
Aldieb>Salve Heame. *Skinęłą lekko głową na powitanie.*
20:07:11 <
Tin>Yokoso.
20:07:17 <
Koga_Savira>Ave.
20:07:32 <
Tin>Heame, idziesz z nami pomóc jednorożcowi?
20:07:36 <
Aldieb>Został ugryziony przez jadowitego węża i chcemy mu pomóc. Trzeba zdobyć odpowiednie składniki na lekarstwo.
20:07:47 <
Fene>Salve.
20:07:52 <
Heame>Tak, idę.
20:09:38 <
Aldieb>Tin? *Spojrzała w kierunku dziewczyny.* Czekamy jeszcze czy już idziemy?
20:10:01 <
Tin>Hm... Chodźmy raczej. Już ci co mieli być są jak myślę.
20:10:38 <
Tin>No dobra. To kto i gdzie ostatnio widział syrenę? *mina o_o*
20:11:01 <
Fene>
Co to syrena?
20:11:17 <
Arashii>*Westchnęła cicho, kręcąc głową* Nie jestem pewna, czy istnieją.
20:11:29 <
Tin>Istnieją.
20:11:41 <
Koga_Savira>Stanęła obok Tin, przysłuchując się im.
20:11:44 <
Tin>
Fene. Syrena to jest taka rybo-kobieta i ma płetwę.
20:11:48 <
Aldieb>Nigdy nie zdarzyło mi się spotkać żadnej syreny.
20:11:52 <
Aldieb>Tak? Według niektórych mitów jest to kobietą-ptakiem.
20:12:06 <
Tin>Tak, istnieją, bo ja tak mówię.
20:12:16 <
Tin>No według greckich.
20:12:48 <
Tin>
Ale ogólnie to jest rybka i idziemy nad... Jezioro Płaczu *mina :3* I ją tam znajdziemy.
20:13:09 <Arashii>*Zmieniła postać na ludzką i już otworzyła buzię, aby coś powiedzieć, jednak umilkła. Bajki*
20:13:11 <Aldieb>Jakie jezioro płaczu? *Mina ala wtf.*
20:13:26 <Aldieb>A syreny nie powinny być nad morzem?
20:13:30 <Koga_Savira>*8D'*
20:13:45 <Fene>wtf
20:13:53 <Tin>Nie, będą nad jeziorem.
20:13:56 <Fene>
Teleportujmy się najpierw do Tinolandii, okej? Tam są syreny.
20:14:01 <Tin>Okej.
20:14:20 <Koga_Savira>OKEJ.
20:14:23 <Tin>
*Robi aushduiabdaqbdeiwqaxsn i się otwiera portal. Tam jest wszystko co Tin wymyśli.*
20:14:23 <Arashii>*Westchnęła cicho* Wątpię, aby to była prawda, ale czytałam, ze niektóre żyją w potokach górskich. Choć według mnie jest to mało prawdopodobne i prawdopodobnie autor książki to zmyślił
20:14:35 JOIN Syriusz_
20:14:40 <Syriusz_>Cześć.
20:14:41 <Koga_Savira>JAS.
20:14:45 <Aldieb>Serek.
20:14:45 <Arashii>Serek
20:14:47 <Koga_Savira>Idziesz z nami pomóc jednorożcowi ?!
20:14:49 <Tin>
W Tinolandii są i koniec kropka. Wchodzimy do portalu, gęsiego, gęsiego.
20:14:49 <Koga_Savira>8D'
20:14:57 <Aldieb>Portaluu...?
20:15:15 <Syriusz_>Mogę iść o-o
20:15:18 <Tin>Tak. Portal do krainy, w której są rzeczy, które ja wymyślam.
20:15:18 <Aldieb>Nie ufam portalom.
20:15:32 <Tin>To zaufaj ten jeden jedyny raz, bo jednorożec umrze.
20:15:33 <Fene>*Idzie do Tinolandii*
20:15:39 <Syriusz_>Cóż.. Dobrze, że ja nie mam takiego miejsca o-o
20:15:41 <Lunaa>Ja też nie ufam portalom, ale ufam Tin.
20:15:45 <Tin>Grzeczna Fenka.
20:15:53 <Lunaa>*Trąciła dziewczynę barkiem z uśmiechem i stanęła obok portalu.*
20:16:04 <Tin>*Idzie do portalu razem z Fenką i czeka na wszystkich przed nim.*
20:16:25 <Koga_Savira>Spojrzała na Jas'a z dołu, bo zapewne był pod ludzką postacią.
20:16:32 <Lunaa>No Aluś, śmiało, śmiało. *Zaśmiała się melodyjnie i wesoło weszła w portal.*
20:17:09 <Tin>*Weszła do portalu powoli i patrzy na wszystkich z drugiej strony.*
20:17:09 <Syriusz_>*Drepta do portalu.*
20:17:12 <Heame>Chyba nie ma innego wyjścia *Mruknął pod nosem i podszedł nieufnie do portalu, zawahał się chwilę, ale ostatecznie wszed.ł*
20:17:36 <Koga_Savira>Zmieniła postać na ludzką. Przeczesała włosy i bez wahania weszła do portalu.
20:17:46 <Aldieb>Yhy. Tak, jasne. I się okaże, że wpadnę do jakieś dziury. *Jak zwykle zaczęła marudzić, ale również przeszłą przez portal.*
20:18:16 <Lunaa>*Przeciągnęła się, a kilka kręgów przeskoczyło z nieprzyjemnym trzaskiem, skrzywiła się delikatnie i wystrzelała jeszcze palce, po czym oparła dłonie na biodrach przyglądając się wszystkim.*
20:18:17 <Arashii>*Westchnęła, niepewnie podchodząc do portalu*
20:18:34 <Tin>*Patrzy na Heame, Al, Lu, Sera i Fisia z uśmiechem na ustach.*
20:20:51 <Tin>No dalej. Ar...
20:21:19 <Aldieb>Więc... Gdzie dalej? *Uniosła złote ślepia na Tinke, po czym zaczęła rozglądać się po Tinolandii.*
20:21:37 <Aldieb>Ach. Jeszcze Ar. *Zerknęła w stronę portalu.*
20:21:43 <Tin>Czekamy na Arashi. *Wzruszyła ramionami.*
20:21:48 <Koga_Savira>Znalazła się po drugiej stronie, spojrzała na nich.
20:22:24 <Syriusz_>*W sumie to chyba przelazł zaraz za Kogą o-o*
20:23:15 <Arashii>*Przyjrzała się niepewnie portalowi, po czym przeszła przez niego.*
20:23:20 JOIN _Szera
20:23:26 <_Szera>Witam.
20:24:04 <Tin>
No dobra. Więc jak mówiłam Jezioro Płaczu jest... Niech będzie, ze tam o. A Syrena da nam zadanie zanim nam da łzę, więc ruszajmy. *Ruszyła w stronę wyimaginowanego jeziora.*
20:24:16 <Aldieb>Salve Szero.
20:24:23 <Aldieb>Ej, ona mnie słyszy?
20:24:35 <Tin>No niech będzie, że tak.
20:24:35 <Aldieb>Jak jest tam, po drugiej stronie?
20:24:41 <_Szera>*Stanęła na skraju polany i obserwuje zgromadzonych.*
20:24:47 <Lunaa>Hm, raczej nie?
20:24:53 <Koga_Savira>*Ruszyła za nimi*
20:25:08 <Lunaa>*Stanęła obok Tin i pociągnęła ją za kosmyk włosów.*
20:25:25 <Tin>Ej, no dobra, bo ja idę jakby. Co Lu? *Zmarszczyła brwi.*
20:25:42 <Lunaa>*wzruszyła ramionami i wsunęła dłonie do kieszeni bluzy*
20:25:43 <_Szera>*Podeszła bliżej portalu i wyciągnęła lekko pysk.*
20:26:13 <Aldieb>Tin. A moglibyśmy chwilę poczekać na Szerę...?
20:26:40 <Tin>No tak. *Wzruszyła ramionami.* Dajcie znać jak będziecie gotowi. *Usiadła.*
20:27:23 <_Szera>*Nadstawiła oklapnięte dotąd uszy, obserwując Ich spokojnie.*
20:28:10 <Aldieb>*Zacisnęła kły i nie powiedziała już nic więcej. Odwróciła się do portalu, kierując pytające spojrzenie w stronę Szery, które miało mówić
"Idziesz?"*
20:28:34 <_Szera>*Aby nie przeciągać przeszła jakoś przez portal i rozejrzała się. Po chwili podeszła do Al i stanęła obok Niej.*
20:28:59 <Tin>Dobra. Wszyscy gotowi? Niech się każdy odezwie. *Spojrzała na zebranych.*
20:29:13 <Aldieb>Yep. Gotowa.
20:29:23 <Koga_Savira>Omnomnomnomnom. - Zajada jakiś kwiatek ;3
20:29:35 <Lunaa>Bu. *Odezwała się cicho.*
20:29:40 <Tin>*A kwiatki w Tinolandii są dobre.*
20:29:40 <Heame>W takim tempie to nie pomożemy temu jednorożcowi *Stwierdził, nieukrywając niezadowolenia.*
20:29:45 <Aldieb>Kogaaaa. A jeśli Tin wymyśliła jakieś trujące kwiatki? Uważaj, bo się pochorujesz. I co wtedy będzie? o:
20:30:17 <Tin>Ser, Ar?
20:30:30 <_Szera>Gotowa. *Mruknęła, chociaż nie bardzo wiedziała co się dzieje.*
20:30:46 <Koga_Savira>*Wypluła je* :I
20:31:05 <Tin>Arashi. Serek. Żyjcie...
20:31:55 <Tin>No i co ja mam z nimi zrobić? *Westchnęła zła i smutna.*
20:32:23 <Tin>Dobra, idziemy. Bo się nigdy nie uda. *Ruszyła powoli czekając na resztę.*
20:32:25 <_Szera>*Spojrzała pytająco na Al, a jej uszy ponownie oklapły w stronę karku.*
20:32:32 <Arashii>Jestem *Zerknęła na nich*
20:32:52 <Heame>*Tym razem już bez komentarzy ruszył za Tin*
20:32:53 <Arashii>*Westchnęła cicho i ruszyła za Tin*
20:33:04 <Koga_Savira>*Ruszyła z wolna za Tintinką.*
20:33:18 <Aldieb>Hmm? *Zerknęła na Szerę, po czym ruszyła za resztą grupy.* Tin, a Ty wiesz gdzie iść?
20:33:38 <Tin>*Zwolniła by wszyscy mogli się z nią zrównać i uniosła kąciki ust w lekkim uśmiechu* Wiem, wiem.
20:34:04 <Lunaa>*Dreptała po cichu obok Tin, rozglądając się dookoła i co chwilę poprawiając spadającą na oczy grzywkę*
20:34:08 <_Szera>*Pokręciła lekko łbem i ruszyła za Nią.*
20:34:45 <Syriusz_>*Drepta za nimi.*
20:35:05 <Aldieb>To dobrze. Bo ja się tutaj zgubię.
20:35:39 <Koga_Savira>Spojrzała za siebie, na Jasa. - Chooodź. - Wyciągnęła w jego stronę dłoń.
20:36:01 <Tin>
*Po kilku minutach wędrówki doszli do doliny. Dookoła rósł barwny las iglasty w dość ciemnych kolorach, a w środku znajdowało się lazurowe jezioro w kształcie ameby. Dziewczyna uśmiechnęła się lekko i spojrzała na wszystkich.* Syreny lubią jak się śpiewa, zaśpiewajmy coś. I nie ma nie umiem.
20:36:09 <_Szera>*Szła spokojnie na końcu grupy.*
20:36:13 <Syriusz_>Idę, idę.*Dogonił ich, biorąc Kogę pod rękę.*
20:36:42 <Koga_Savira>*Uśmiechnęła się delikatnie.*
20:36:44 <Aldieb>*Przystanęła.* Yy. Ale ja nie umiem śpiewać.
20:36:51 <_Szera>Ja mogę zawyć. *Mruknęła cicho.*
20:37:11 <Koga_Savira>Ja tym bardziej. * Jęknęła. *
20:37:20 <Aldieb>Ano. Chociaż mnie wycie też średnio wychodzi. Tak to jest być tylko w jednej drugiej wilkiem.
20:37:22 <Heame>Na trzeźwo nie śpiewam. Te syreny prędzej uciekną przerażone, niżeli zgodzą się na współpracę...
20:37:33 <Tin>Nie. Nie ma tak, albo wszyscy zanucimy albo wracamy.
20:37:40 <Aldieb>Nie możemy wrócić.
20:37:41 <Lunaa>Jakieś propozycje co do piosenki? *Mruknęła cicho*
20:37:47 <Aldieb>Ale Tin, co ja poradzę, że ja nie umieem?
20:37:48 <Tin>Stokrotka?
20:37:54 <Syriusz_>Może być~
20:38:00 <Aldieb>Heh.
20:38:00 <Tin>To nic, wystarczy, ze zanucisz Al. I nie narzekaj.
20:38:02 <Lunaa>Stokrotka? No chyba nie.
20:38:04 <Arashii>
Everybody knows, everybody knows thet you cradle the sun *Zanuciła cicho*
20:38:04 <Heame>Jak to szło?
20:38:17 <Tin>Ar, co to?
20:38:39 <Aldieb>Nucić też nie umiem... *Usiadła i się już nie odzywa. Zerknęła w stronę Ar.*
20:38:56 <Tin>No...
Gdzie strumyk płynie z wolna, rozsiewa zioła maj... *zaczęła*
20:39:15 <Syriusz_>
Stokrotka rosła polna, a nad nią szumiał gaj~
20:39:21 <Lunaa>
Dango, dango, dango, dango, dango daikazoku. *Tak jak zawsze poruszając głową na boki zanuciła wesoło, patrząc na Tin, która weszła jej w słowa*
20:39:26 <_Szera>Mogę jednak zawyć? *Zerknęła na Tin.*
20:39:37 <Tin>*Zaśmiała się cicho i spojrzała na Szer* Jasne.
20:40:38 <Tin>
W tym gaju tak ponuro, że aż przeraża mnie... *Spojrzała błagalnie na Al, Kodzię, Heame i dziękując na Sera, Lu i Ar*
20:40:52 <Aldieb>
Ptaszęta za wysoko, a mnie samotnej źle.
20:40:56 <Aldieb>Blah. Blah.
20:41:09 <Tin>*Uśmiechnęła się szeroko do Al*
20:41:11 <_Szera>*Stwierdziła, że nie zaszkodzi. Uniosła łeb i zawyła cicho, aby nie zagłuszyć reszty. Po chwili urwała.*
20:41:28 <Syriusz_>
Ptaszęta za wysokoo, a mnie samotnej źle, samotnej źle. Ha, jaki fail.
20:41:28 <Heame>
Wtem harcerz idzie z wolna "stokrotko, witam cię"...
20:41:33 <Arashii>*Nie pamięta tekstu i nie wie co dalej.*
20:41:46 <Syriusz_>
Twój urok mnie zachwyca czy chcesz być mą czy nie.
20:41:57 <_Szera>*Spojrzała na Aldieb, a na jej pysku pojawił się uśmiech rozbawienia.*
20:42:02 <Koga_Savira>
Do chmuuuur każde drzewo się pniee.. - Zaśpiewała cicho, speszona.
20:42:23 <Aldieb>*Fff. No i się z niej śmieją.* Koga, a ty z czym wyskoczyłaś? o:
20:42:33 <Syriusz_>Al, to jest z Pocahontas.
20:42:37 <Aldieb>Uhum.
20:42:44 <Syriusz_>
Skąd to wiedzieć masz, skoro ścinasz jee~~
20:43:04 <Tin>
*Lazurowa woda jeziora poruszyła się prawie niewidocznie i po chwili na brzeg wypłynęła syrena. Była bardzo blada, włosy miała szare, tak samo łuski. Spojrzała na wszystkich wyraźnie rozbawiona i zanuciła z nimi. Zwróciła się do Al i pokazała zaostrzone zęby w uśmiechu.* Ładnie.
20:43:39 <Aldieb>No tak, rzeczywiście pięknie śpiewa. Też bym tak chciała. *Zwróciła złote ślepia ku syrenie, lustrując ją ciekawym spojrzeniem.* Salve.
20:44:02 <Koga_Savira>
Czy wiesz czemu wilk tak wyje w księżycową noc..? - Zanuciła dalej.
20:44:17 JOIN ~Syrenaa
20:44:30 <Aldieb>Bo jest głodny. *Mruknęła pod nosem i cicho się zaśmiała.*
20:44:34 <Arashii>
Lecz ludziom wszelkich ras i wszelkich wiar *Zawtórowała*
20:44:45 <Tin>*Usiadła na brzegu patrząc na stworzenie*
20:44:47 <_Szera>*Skinęła lekko łbem do syreny.*
20:44:51 <Heame>*Przyjrzał się z uwagą syrenie*
20:44:56 <Aldieb>Już, już. Możecie skończyć. Pojawiła się.
20:45:05 <Koga_Savira>Nie ta zwrotka. - Dała kuksańca Ar w bok.
20:45:15 <_Szera>*Podeszła bliżej, obserwując stworzenie jasnymi ślepiami.*
20:45:41 <~Syrenaa>
*Spojrzała na wszystkich jakby bardzo smutnym wzrokiem i zamrugała kilka razy.* Czego chcecie? *Powiedziała melodyjnie, dało się słyszeć kapanie wody.*
20:45:42 <_Szera>*Zerknęła na Kogę.* Tam z rysiem było?
20:46:05 <Lunaa>*Również zbliżyła się do syreny, przyglądając się jej, jednak nie nazbyt nachalnie*
20:46:07 <_Szera>*Słysząc głos ponownie spojrzała na syrenę.*
20:46:18 <Koga_Savira>Mhm.
20:46:27 <Syriusz_>*Spojrzał na syrenę, kłaniając jej się teatralnie. A co. Jako jedyny facet może.*
20:46:31 <Aldieb>
*Zerknęła na Tin, po czym z pewnym wahaniem wstała i zbliżyła się kilka kroków do syreny, jednakże nadal pozostawała w dużej odległości od wody.* Przyszliśmy prosić Cię pomoc.
20:47:04 <~Syrenaa>
Słuchaaam was. *Zaśmiała się bardzo cicho, nie odrywając wzroku od zebranych.*
20:47:06 <Arashii>Cichaj *zaśmiała się*
20:47:24 <~Syrenaa>
Ale za pomoc zawsze trzeba zapłacić. *Westchnęła teatralnie.*
20:47:43 <Heame>Można w naturze?
20:48:02 <Tin>*Przyglądała się syrenie czekając, aż Al wyjaśni.*
20:48:08 <Arashii>*Popatrzyła na Heame i uniosła lekko brwi.*
20:48:15 <Aldieb>Heame. *Zerknęła na niego niemalże z niedowierzaniem. Pokręciła łbem i wróciła błyszczącym spojrzeniem ku syrenie.*
20:48:20 <Lunaa>
Odrobinę altruizmu. Jednak, czego oczekujesz od nas w zamian, za pomoc? *Dziewczyna uśmiechnęła się.*
20:48:43 <Aldieb>
Chodzi o jednorożca. Jest umierający.
20:49:18 <~Syrenaa>
To zależy od... *Wbiła spojrzenie w Heame.* Wielkości oczekiwanej pomocy. *Zanurzyła się w wodzie na chwilę, po czym spojrzała na Lunę. Wzięła jej dłoń do ręki i trzymała przez moment.* Jednorożec. Co za parszywe zwierzęta...
20:49:30 <Heame>No co? Żartuje przecież *Wymaganie od niego powagi w sytuacjach kryzysowych było nierealne*
20:49:58 <Lunaa>
*Drgnęła ledwo zauważalnie, czując zimny, delikatny dotyk syreny, jednak jej uśmiech nie znikał.*
20:50:03 <Aldieb>Parszywe? No cóż, nie będę się z Tobą spierać, jednakże w dalszym ciągu jest to żywe stworzenie. A Ty mozesz pomóć je uratować.
20:50:37 <_Szera>Dlaczego parszywe? *Mruknęła cicho, jednak nie liczyła, że uzyska odpowiedź.*
20:50:54 <Aldieb>Czego żądasz w zamian? *Spytała podchodząc nieco bliżej.*
20:51:02 <~Syrenaa>
*Zimne spojrzenie syreny było wręcz przeszywające, nadal wgapiona w Lu zaczęła mówić.* Znajdź klucz na dnie, a dostaniesz czego chcesz. Ty. Ty to potrafisz. Ty znajdziesz. *Pokiwała głową, puszczając rękę dziewczyny i spojrzała na Szerę.* Złe, chciwe. Nie dzielą się.
20:51:43 <Lunaa>
*Kiwnęła głową, uśmiechając się wesoło, nie przeszkadzało jej spojrzenie syreny.* Rozumiem, że zadanie zostało powierzone mnie.
20:52:01 <Aldieb>Lu... Ale uważaj, dobrze?
20:52:12 <Lunaa>Jasne.
20:52:29 <Aldieb>Hm.. No tak.
20:53:10 <_Szera>*Przekręciła lekko łeb, wpatrując się w syrenę.* Ale i pomocne. *Przypomniała sobie jednego z nich. Zerknęła kątem ślepia na Lunę.*
20:53:12 <Lunaa>
*Ponownie przeciągnęła się, a kręgi znów nieprzyjemnie przeskoczyły* Za stara już jestem. *Zdjęła z siebie bluzę odrzucając ją na bok, bez najmniejszego zawahania zdjęła również swoje spodnie i koszulkę, zaśmiała się krótko i szybko wskoczyła do zimnej wody.*
20:53:41 <~Syrenaa>
Tak, kochana... *Syrena odpłynęła kawałek i wskazała na Lunę.* Córko Księżyca, chodź ze mną.
20:53:52 <Aldieb>*Odsunęła się znacznie od brzegu, czując się nieswojo blisko wody wypełnionej syrenami. Bo jak sądziła, było ich tam więcej. Przysiadła obok Szery, wlepiając spojrzenie w wodę.*
20:54:28 <Lunaa>
*Zdjęła gumkę z nadgarstka i związała nimi swoje ciemne włosy, niezwłocznie ruszyła za syreną*
20:55:17 <_Szera>*Zerknęła na Al, jednak po chwili wbiła spojrzenie w taflę wody.*
20:55:44 <~Syrenaa>
*Spojrzała na pozostałych.* Trzymajcie za nią kciuki... *Zaśmiała się cicho i podpłynęła do jednego z kamieni zanurzonych w wodzie. W jego zagłębieniu było sporo czerwonej cieczy. Stworzenie wskazało na kamień.* Zgubiłam.
20:57:21 <~Syrenaa>
*So brzegu podpłynęło jeszcze kilka syren. jedna z nich, czarnowłosa, wbiła spojrzenie w Heame z lekkim uśmiechem na ustach, druga spojrzała na Al machając ogonem i wyciągnęła dłoń w jej stronę, a trzecia patrzyła na Szerę niespokojnie.*
20:57:29 <Lunaa>
Zgubiłaś? *mruknęła cicho, starała się utrzymać tempo i nie odstawać zbytnio od syreny, podpłynęła wraz z nią do kamienia* Gdzieś tu będzie klucz?
20:58:40 <_Szera>*Czuła na sobie spojrzenie syreny, jednak jej spojrzenie utkwione było w tafli wody.* Czy tylko mi się to nie podoba? *Mruknęła cicho do Al.*
20:58:43 <~Syrenaa>
Czerwona woda... *Wpatrzyła się w kałużę.* Często zabiera. Ale nie martw się, to sok żurawinowy. *Wśmiechnęła się chłodno* Wmawiając sobie... No cóż. Znajdziesz klucz, dostaniecie czego chcecie.
20:58:45 <Aldieb>*Machnęła niespokojnie ogonem, zamiatając nim po bujnej, zielonej trawie. Ignorując syreny, spojrzała poza nimi, próbując wypatrzyć Lu.* Nie tylko. *Odpowiedziała Szer zniżonym głosem.*
20:59:32 <Arashii>*Popatrzyła na syrenę, która wynurzyła się po chwili. Jej jasne włosy przypominały nieco taflę jeziora*
21:00:11 <Lunaa>
Uhm. Sok żurawinowy. *W jednej chwili zniknęła pod wodą z cichym pluskiem, w wodzie było ciemno, jednak jej kocie oczy pozwoliły jej widzieć choć odrobinę*
21:00:15 <~Syrenaa>
*Trzy syreny syknęły cicho i wpełzły na brzeg siadając na trawie, ale ogony nadal były zanurzone. Jedna z nich spojrzała na Ar uśmiechając się niewinnie*
21:00:24 <Heame>*Nie ufał syrenom ani trochę, sporo się o nich nasłuchał. Kto wie co jest prawdą a co nie? A w szczególności, że do tej pory nie wierzył w ich istnienie. Trzymał się na pewną odległość od wody, a także starał się ignorować to, że jest obserwowany.*
21:00:53 <~Syrenaa>
Tak, wmawiając sobie. *nie mogła zdradzić w końcu czym naprawdę była ciecz.*
21:00:53 <_Szera>*Podniosła się spokojnie, obserwując miejsce, gdzie zniknęła Luna.*
21:01:21 <Arashii>*Była ciekawa jak zwykle. Toteż podeszła niepewnie do syreny, która na nią patrzyła i usiadł obok niej, wkładając gołe stopy do wody*
21:01:57 <~Syrenaa>
*Zanurkowała za Lu i płynąc za nią złapała jej stopę zimną ręką. Po chwili jednak cofnęła dłoń*
21:02:40 <Aldieb>Ar... Może lepiej nie?
21:02:54 <Lunaa>
*Obejrzała się na płynącą za nią, jednak zignorowała jej gest, brnęła coraz głębiej, opanowała uczucie strachu, nie była pewna co może kryć ciemna toń i co mogą zrobić syreny*
21:03:02 <Aldieb>Wiesz, kto ją tam wie. Weźmie i Cie porwie. A potem pożre. Albo coś.
21:03:34 <~Syrenaa>*Z głośnym westchnieniem syrena przesunęła dłonią po stopach Arashi*
Taka smutna jestem, samotna... *Spojrzała hipnotyzującym wzrokiem w oczy dziewczyny*
21:04:00 <_Szera>*Zerknęła kątem ślepia na Al.*
21:04:03 <Arashii>*Popatrzyła na Al* Hmm... ciekawość jest silniejsza *stwierdziła. Zachowywała się jak dziecko. Wszędzie wtykała nos i zawsze chciała wszystko wiedzieć*
21:04:20 <~Syrenaa>
A Ty, Pani Wiatru. *Druga z syren wbiła wzrok w Al*
Ty też uważaj. *Przechyliła głowę*
Możesz się łatwo utopić.
21:04:34 <Aldieb>No, mówię. *Wstała, z pewnym ociąganiem i skierowała się ku Arashi, jednakże słysząc słowa dziewczyny przystanęła w połowie drogi.* Skoro wolisz zostać pożarta.
21:04:38 <_Szera>*Kłapnęła zębami w powietrzu.*
21:04:41 <Arashii>Oh, a to dlaczego? *Spytała niepewnie, zerkając w oczy syreny.*
21:05:03 <Aldieb>*Parsknęła krótkim śmiechem.* Pani Wiatru? Akurat. *Usiadła tam gdzie stała, obserwując syreny zebrane przy brzegu, jednakże jej wzrok co chwila powracał ku Arashi.*
21:06:02 <~Syrenaa>*Złapała Ar za dłoń i bardzo powoli zaczęła ją ciągnąć w stronę głębi jeziora*
Zostawił mnie, bezczelnie. Powiedział, że ma inną. *Spojrzała smutno jakby czytając w myślach dziewczyny. Tak, działała na psychikę*
21:06:16 <_Szera>*Zrobiła kilka kroków, podchodząc do Al i stając obok Niej.*
21:06:33 <~Syrenaa>
Tak, Pani Wiatru. Czego się boisz, no powiedz? *Nie potrafiła odczytać jej myśli, nie patrzyła jej w oczy*
Pomogę Ci...
21:07:05 <Aldieb>*Widząc co czyni syrena, natychmiast poderwała się z miejsca, wydobywając z siebie cichy warkot.* Zostaw ją.
21:07:31 <Lunaa>
*Chciała jak najszybciej znaleźć klucz, nie wiedziała co dzieje się na zewnątrz, nie wiedziała co dzieje się dookoła niej, dyskretnie sprawdziła czy malutki nożyk wciąż tkwi w specjalnym pasku przy jej bieliźnie, już dopływała do dna jeziora.*
21:07:38 <Aldieb>Och, zamknij się. *Wywróciła ślepiami, niezadowolona, że ta zawraca jej głowę.* Nie potrzebuję Twojej pomocy, chyba że chcesz oddać mi jedną swoją łzę.*
21:07:45 <~Syrenaa>
*Wypłynęła na brzeg zostawiając Lu samą sobie w nadzieji, że dziewczyna utopi się podczas próby.* Znajdź kluczyk...
21:08:16 <~Syrenaa>*Syknęła na Al nie puszczając Arashi. Druga syrena nadal była wpatrzona w Aldieb*
Powiedz.
21:08:39 <Arashii>*W jej gardle pojawiła się wielka gula. Popatrzyła na nią szerzej otwartymi oczami*
21:08:46 <Aldieb>*Podbiegła do Arashi i złapała ją zębami za rękaw.* Zostaw.
21:09:11 <_Szera>*Najeżyła się lekko, stając obok Al, zwrócona przodem do reszty syren.*
21:09:16 <Lunaa>
*Czuła, że niedługo nie będzie w stanie wytrzymać pod wodą, brakowało jej tlenu, panicznie przeszukiwała dłońmi muliste podłoże*
21:09:18 <Aldieb>*Na drugą syrenę nie zwracała już uwagi. Teraz jej uwaga była skupiona na tej która wciągała Arashi do wody.*
21:09:20 <~Syrenaa>
Pomóż mi, proszę. On mnie zostawił. *Ignorując Al nadal ciągnęła dziewczynę w głąb*
21:09:41 <~Syrenaa>
*Mały kluczyk leżał tuż obok dłoni Lu*
21:09:50 <Aldieb>*Puściła rękaw Ar i doskoczyła do syreny. Zacisnęła ostre kły na dłoni trzymającej dziewczynę.*
21:09:52 <Syriusz_>
Syreno.. Wiele osób zostało opuszczonych przez swych Kochanków.
21:10:22 <Arashii>*Czuła się jak lalka. Po jej ciele przebiegł nieprzyjemny dreszcz.*
21:10:40 <_Szera>*Odsłoniła lekko kły i złapała Arashi za koszulkę, wyciągając powoli z wody.*
21:10:47 <~Syrenaa>*Zaczęła przeraźliwie krzyczeć, piszczeć i się miotać. Puściła Ar i wbiła spojrzenie w Sera*
Ale nie ja idioto!
21:11:15 <Lunaa>
*Zaklęła bezgłośnie, kiedy poczuła metaliczny chłód klucza, gwałtownym ruchem zgarnęła garść mułu wraz z kluczem i odbiła się mocno od dna*
21:11:26 <Syriusz_>Strasznie egoistyczna jesteś, wiesz?
21:11:50 <Aldieb>*Puściła syrenę z niesmakiem wypluwając posokę stworzenia. Podbiegła do Ar i zaczęła pomagać Szerze, by odciągnąć ją jak najdalej od brzegu.*
21:11:51 <_Szera>*Kątem ślepia obserwowała resztę syren. Wyciągnęła Arashi na brzeg i wypuściła materiał z pyska.* Wszystko ok? *Zerknęła na Nią.*
21:12:16 <~Syrenaa>*Syreny zniknęły pod wodą*
21:12:42 <_Szera>*Spojrzała w kierunku tafli i zmrużyła lekko ślepia.*
21:12:45 <Lunaa>
*Płynąc jak najszybciej ku powierzchni obserwowała jak dookoła niej migają syrenie ogony, starała się nie zwracać na nie uwagi, nie tracąc czujności*
21:12:54 <Aldieb>A mówiłam. Nie podchodź do syreny bo Cię zje. *Usiadła obok Ar i nachyliła się nad jej twarzą.* Żyjeeesz?
21:13:25 <Arashii>Przepraszam *Mruknęła cicho*
21:13:49 <_Szera>*Spojrzała na Al, widząc, że zajmie się Arashi. Podbiegła do brzegu i przystanęła, obserwując Lunę.*
21:13:49 <~Syrenaa>
*Główna syrena podpłynęła do Lu i wbiła w nią spojrzenie czekając aż ta się wynurzy* Sama, jesteś sama. Zostawili Cię, oboje. Nie pamiętasz? *Lu mogła słyszeć jej słowa*
21:14:40 <Lunaa>
*Wlepiła spojrzenie w syrenę, nie przestając płynąc ku górze, słyszała jej słowa, przeszedł ją nieprzyjemny dreszcz, zacisnęła dłoń na kluczu*
21:14:54 <Aldieb>Żyjesz. To dobrze. *Zerknęła za Szerą, po czym ponownie zwróciła swoją uwagę na Arashi. Trąciła ją mokrym nosem.* Zrobiła Ci krzywdę?
21:14:57 <_Szera>*Uniosła łeb i zawyła cicho.*
21:15:23 <~Syrenaa>
Nie rozumiesz? Oni już nie wrócą, nie tym razem! Zostań z nami, będzie ci tu dobrze. Już cię nikt nie skrzywdzi.
21:16:25 <Lunaa>
*Dławiła się wodą, która dostała się do jej ust, brakowało powietrza, słowa syreny odbijały się echem w jej głowie, zamknęła oczy, mocno zaciskając powieki. `Pod wodą nie widać łez....`*
21:16:37 <~Syrenaa>*Jasnowłosa syrena wypłynęła z wody i spojrzała na Heame* Witaj. *Powiedziała słodko*
21:17:07 <_Szera>*Spojrzała na Lunę i znów zawyła cicho. Po chwili wbiła spojrzenie w Syrenę płynącą obok Niej.*
21:18:07 <Lunaa>
*W końcu wypłynęła na powierzchnię, wzięła łapczywy oddech i szukała wzrokiem syreny*
21:18:20 <~Syrenaa>*Wypłynęła tuż przed Lu*
Zostań.
21:18:29 <Aldieb>Lu. *Natychmiast się poderwała, wlepiając spojrzenie w taflę jeziora.*
21:19:12 <Syriusz_>*Wpatruje się w taflę wody z odległości kilkunastu metrów.*
21:19:25 <Lunaa>
*Ponownie zakrztusiła się wodą, podniosła spojrzenie na twarz syreny, delikatnie musnęła dłonią jej policzek* Nie zostanę z Tobą. Oni wrócą. On. I tym razem. *Wyszukała spojrzeniem Al*
21:19:44 <Arashii>*Zerknęła na Lu. W głowie czuła dziwną, nieprzyjemną pustkę, jakby ktoś wypalał tam coraz większą ranę*
21:20:01 <~Syrenaa>
*Z cichym piskiem zanurzyła się i wypłynęła przy brzegu* Zaliczyła. Czego chcecie?
21:20:19 <Aldieb>
Twojej łzy.
21:20:22 <Heame>*Przyłapał się na tym, że przez moment zupełnie zapomniał o otaczającym go świecie, zapatrzony w wodę. Dopiero kolejna syrena, która wypłynęła na brzeg wyrwała go z zamyślenia. Spojrzał na nią jedynie, nie odzywając się*
21:20:56 <~Syrenaa>
Heame, tak? Pomożesz mi? *Patrzyła na niego prosząco i wyciągnęła dłoń w jego stronę*
21:21:15 <Lunaa>*Odetchnęła głęboko i ruszyła powoli w stronę brzegu, wyczołgała się na ziemię i leżąc na plecach brała urywane, szybkie oddechy, zacisnęła dłoń na kluczu jeszcze mocniej*
21:21:25 <Heame>Za darmo umarło *Stwierdził, nie dając się omamić, choć to było trudne*
21:21:32 <~Syrenaa>
Łzy... Ładnie to zrobiliście, dam wam w pakiecie włos centaura i liść chodzącego drzewa, dobrze?
21:21:36 <_Szera>*Podeszła do Niej i trąciła Ją delikatnie nosem w bok.*
21:22:02 <Aldieb>Za darmo? *Spytała, dość zaskoczona.*
21:22:04 <Tin>*Podbiegła do Lu i usiadła przy niej* Dzielna jesteś, kochana...
21:22:15 <Lunaa>Zaraz się porzygam. *Mruknęła zamykając oczy*
21:22:19 <Syriusz_>*Przeniósł wzrok na Lusię i uśmiechnął się.* Nie martw się. Nigdy nie będziesz sama.
21:22:33 <~Syrenaa>
Heaaameeee... *uśmiechnęła się słodko*
21:23:03 <Lunaa>*Oparła się na łokciach i posłała im wszystkim głupkowaty uśmiech, który przysłonił grymas na jej twarzy*
21:23:16 <~Syrenaa>
Za klucz oczywiście, potrzebny nam jest. *Z wody wyłoniło się kilkadziesiąt głów, przerażający widok. wszystkie wpatrzone w zebranych*
21:23:58 <Syriusz_>Zjadłbym sushi~ *Parsknął śmiechem*
21:24:01 <Lunaa>
*Podniosła się niepewnie, ociekając wodą, stojąc chwiejnie w samej bieliźnie spojrzała na syrenę, a następnie na klucz*
21:24:11 <Aldieb>
I co, nie ma tu żadnego haczyka?
21:24:32 <_Szera>Do czego jest ten klucz? *Zerknęła na mały przedmiot w dłoni dziewczyny.*
21:24:41 <~Syrenaa>
*Roześmiała się* My i haczyk...? No może... Nie. Nie ma.
21:25:20 <Syriusz_>*Usiadł na piasku, przyglądając się twarzom syren.*
21:25:28 <Arashii>*Zmarszczyła brwi patrząc na syreny * Nie lubię kłamców
21:25:28 <Heame>*Przełknął ślinę i natychmiast odwrócił wzrok od syreny. Spojrzał na dziewczynę, która została wybrana, do wypełnienia zadania. Miał nadzieję, że tak długie przebywanie pod wodą nie przyniesie jakiś konsekwencji zdrowotnych*
21:25:29 <Lunaa>
*Stanęła naprzeciw syreny, uprzednio wyciągając fiolkę ze swojej sakiewki, schowała klucz za plecami, a dłoń z fiolką wyciągnęła przed twarz syreny*
21:25:36 <_Szera>Wierzysz w to? *Zerknęła na Al.*
21:26:13 <Aldieb>Nie. Ale tak właściwie, nie mamy nic do stracenia.
21:26:55 <_Szera>Chyba, że okaże się trucizną. *Mruknęła cicho.*
21:27:13 <Aldieb>Bez tego i tak by umarł. *Odparła równie cicho.*
21:27:22 <Lunaa>
Wykonałam zadanie. Nie może nas oszukać. Ja nie oszukiwałam.
21:27:37 <Syriusz_>A przynajmniej nie powinna.
21:27:59 <Heame>Problem w tym, że nie każdy dotrzymuje umów...
21:28:46 <_Szera>Chyba jednak trzeba będzie to sprawdzić. To misja ratunkowa. *Patrzyła na syreny.*
21:29:47 <Lunaa>Okażcie trochę zaufania. I tak godne podziwu jest to, że wypłynęłam żywa.
21:29:53 <Aldieb>Ano.
21:34:36 <~Syrenaa>
Jaaa? Oszukać? *spojrzała niewinnie na wszystkich i wbiła wzrok w Lu* Klucz.
21:34:53 <Lunaa>
Najpierw łza i pakiet.
21:35:25 <Arashii>*Zerknęła na syreny i skrzywiła się*
21:35:26 <~Syrenaa>
Pakiet. *Zaśmiała się* Hm... Pomyślmy. *Zamyśliła się na chwilę*
21:36:27 <Lunaa>
*Wlepiła spojrzenie w jej hipnotyzujące oczy i poruszyła pustą fiolką*
21:36:44 <~Syrenaa>
Włos centaura. *Westchnęła* Bardzo łatwo go pomylić z włosem fauna, nawet ja nie jestem pewna który jest który. *Zasmuciła się sztucznie i pokazała im obraz na tafli wody. Przedstawiał on jednorożca - umierającego* Ale może zaryzykujecie?
21:37:12 <Lunaa>
Oh, damy radę. *Zniecierpliwiła się*
21:37:52 <~Syrenaa>
Czyli chcecie ten fał... włos? *Powiedziała cicho*
21:38:28 <Lunaa>
Tak, chcemy. *usłyszała jej zacięcie się, sądziła iż blefuje, zawsze można sprawdzić...*
21:38:54 <~Syrenaa>
Dobrze. *Uśmiechnęła się szeroko i położyła na brzegu mały woreczek*
21:39:10 <_Szera>*Zmarszczyła lekko nos.*
21:39:23 <Lunaa>
I jeszcze łezka, słonko. *Uśmiechnęła się sztucznie, w przesłodzony sposób*
21:40:11 <~Syrenaa>
Bez liścia, jeszcze ludzie pomyślą, że jesteśmy dobroduszne. *Wzięła głęboki oddech, a po jej policzkach popłynęły czerwone krople w dużej ilości*
21:41:03 JOIN ~Syrena_
21:41:09 <Lunaa>
*Nadstawiła fiolkę zbierając do niej szkarłatne krople* Dziękuję, w imieniu nas wszystkich. *Ukłoniła się głęboko zatykając fiolkę, chwyciła woreczek i wyciągnęła dłoń z kluczem przed siebie*
21:41:11 <~Syrenaa>*Jedna z syren nadal była zainteresowana postacią Heame. Wbiła w niego spojrzenie nie odpuszczając*
Podejdź marynarzu.
21:41:37 <Arashii>Heame... *Podeszła do niego Nie słuchaj jej*
21:41:38 <~Syrena_>
*Nagle wyłoniła się za syreną, która właśnie uroniła łzy.* Kogo my tu mamy. *Zachichotała cicho.*
21:41:48 <Arashii>* Podesżła do niego* Nie słuchaj jej
21:41:51 <~Syrenaa>
*Spojrzała na klucz uśmiechając się pod nosem i wzięła go razem z dłonią Lu*
21:42:24 <Lunaa>
*Westchnęła czując delikatny dotyk syreny, rozluźniła uścisk przekazując jej klucz*
21:42:29 <~Syrena_>
*Oparła się na ramionach siostry i odsłoniła małe kiełki, przyglądając się dziewczynie o ciemnych włosach. Zmarszczyła lekko nosek.*
21:42:59 LEFT Heame
21:43:02 <~Syrena_>
Nie mów, że znowu z kluczem. *Zachichotała cicho, uderzając ogonem o taflę wody.*
21:43:03 <~Syrenaa>
*Spojrzała na siostrę i syknęła cicho. Wyjęła klucz z dłoni Lu, jednak nie puszczała jej*
21:43:40 <Lunaa>
Takie słodkie, a takie nieczułe... *Westchnęła i również delikatnie uchwyciła dłoń syreny*
21:44:06 <~Syrenaa>
*Pociągnęła ją lekko i spojrzała na siostrę* Siedź cicho.
21:44:39 <~Syrena_>
*Wyprostowała ręce, zbliżając twarz do twarzy dziewczyny. Jej czarne włosy opadły na twarz.* Witaj.
21:44:44 <Lunaa>
Tin. *Mruknęła i rzuciła dziewczynie fiolkę i woreczek od syren, na wszelki wypadek*
21:45:10 <Tin>
*Złapała przedmioty i schowała do kieszeni zapinanej na zamek.*
21:45:15 <Lunaa>
*Przywitała kolejną syrenę uśmiechem, wolną dłonią poprawiła swoje włosy*
21:45:17 <_Szera>*Poruszyła niespokojnie ogonem, obserwując sytuację. Ostrożnie zbliżyła się do Lu.*
21:45:43 <~Syrenaa>
*Pociągnęła dłoń Lu jeszcze mocniej uderzając ogonem o wodę*
21:45:48 <~Syrena_>
*Wyciągnęła rękę i chwyciła kosmyk w drobną dłoń.* Jak się zwiesz?
21:45:52 LEFT Koga_Savira (Pong timeout)
21:46:25 <Lunaa>
*Stawiła widoczny opór i cofnęła się delikatnie* Córka Księżyca. Inni mówią na mnie Lu. Czego jeszcze ode mnie oczekujecie?
21:47:01 <~Syrena_>
Włosek fauna, kluczyk mały i już plan jest doskonały. *Zachichotała, nucąc pod nosem.*
21:47:37 <Lunaa>
*Drżała delikatnie, wciąż stała w samej bieliźnie, woda wciąż spływała z kosmyków jej przemoczonych włosów* Włos miał być centaura, nie fauna. Ten plan nie jest tak doskonały.
21:48:39 <~Syrenaa>
*Spojrzała na siostrę gniewnie i znów posłała łagodne spojrzenie w stronę Lu* Nie słuchaj jej. Za młoda jest.
21:48:42 <~Syrena_>
Wybacz. Pomyłka w wierszu. *Uśmiechnęła się.* Włos centaura, kluczyk mały czyż już nie jest doskonały? *Przekrzywiła delikatnie główkę, odbijając się od ramion siostry.*
21:49:20 <Lunaa>
Wygląda już na doskonały, jednak czy prawdziwy jest cały? *Zanuciła w rytm syreny, uśmiechając się słodko*
21:50:47 <~Syrena_>
*Wynurzyła się, słysząc melodyjkę. Podpłynęła ponownie do brzegu.* Czy prawdziwy, czy też łgany, dla jednorożca chwilowo fatalny.
21:50:51 <~Syrenaa>
Zawsze cofnąć się możemy, jednorożca pogrzebiemy? *Uniosła brwi*
21:51:02 <~Syrena_>
*Odsłoniła lekko kiełki, zaczesując włosy za ucho.*
21:51:40 <~Syrenaa>
Bierzcie co macie. Lub pozwólcie mu umrzeć. *Zanurzyła się by po chwili wypłynąć z uśmiechem na twarzy*
21:51:47 <Lunaa>
Takie słodkie, a takie nieczułe... *Powtórzyła delikatnie wysuwając dłoń z uchwytu syreny*
21:52:08 <~Syrena_>
Siostrzyczko jakie piękne rymy składasz. *Złożyła ręce na brzegu i spojrzała na resztę.* A cóż to za gromadka? *Ponownie zachichotała, wyciągając dłoń w stronę wilczycy o bujnej grzywce(Al).*
21:52:43 <Lunaa>
Dziękuję. Do zobaczenia, Moje Drogie. *Wycofała się rzucając chłodne spojrzenie tej młodszej, chwyciła swoje ubrania i odsunęła się od tafli, ubierając się pośpiesznie*
21:53:25 <_Szera>*Wycofała się ostrożnie, zerkając na Al.*
21:53:26 <~Syrenaa>
Już idziecie? Tak pospiesznie? *Powiedziała smutno*
21:53:32 <Lunaa>
Hej, hej, kompanio. Ruszajmy dalej. *Warknęła cicho zapinając bluzę*
21:53:39 <Tin>*Podniosła się patrząc na wszystkich*
21:53:57 <Aldieb>*Odruchowo się odsunęła, widząc gest syreny. Zerknęła na Lu i skinęła głową.*
21:54:00 <~Syrena_>
Czekajcie. A listek? Nie chcecie go? *Zachichotała cicho.*
21:54:28 <~Syrenaa>
*Zniknęła pod taflą wody wyraźnie zła, ale wróciła słysząc siostrę* Zamilcz.
21:54:38 <Lunaa>
Rzygam już tą słodyczą i tymi ślicznymi buźkami. Listek znajdziemy, nie mamy czasu. Trzeba jeszcze sprawdzić, czy włos jest centaura.
21:54:51 <Arashii>*Odruchowo warknęła na syreny niczym wilk, chociaż była w ludzkiej postaci*
21:55:09 <~Syrena_>
Oh nie chcesz pomóc tym biedakom? *Przekrzywiła głowę, zerkając na siostrę.*
21:55:33 <Aldieb>*Wywróciła ślepiami. Nagle jej się zebrało na litość.*
21:55:58 <Syrena>
Już pomogłam, starczy altruizmu. *Warknęła i zanurzyła się ciągnąc za sobą siostrę*
21:56:34 <Lunaa>No chodźcie... *jęknęła i chwyciła Tin za rękę*
21:56:48 <~Syrena_>
*Zniknęła pod wodą, chcąc się wyszarpać. Jeszcze nie zdążyła poznać ich, a już ja zabierali.*
21:57:40 <Aldieb>*Posłała ostatnie spojrzenie ku syrenom, po czym podbiegła kawałek by dogonić Lunę i Tin.*
21:57:42 <_Szera>*Patrzyła jeszcze chwilę na taflę wody.*
21:57:44 <Tin>*Pokiwała głową* Nic tu po nas, więcej nie dostaniemy. Wracajmy szukać liścia no i trzeba sprawdzić... *Westchnęła cicho i spojrzała na wszystkich* Męczące to było dla niektórych.
21:58:18 <Lunaa>Zmarzłam. *westchnęła i związała mokre włosy w wysoką kitkę, aby nie dotykały do jej karku*
21:58:46 <_Szera>
Włos można poznać po zapachu. Fauny pachną zupełnie inaczej niż centaury. *Mruknęła, ruszając za Nimi.*
21:59:04 <Lunaa>Szer, zrobisz to?
21:59:35 <Tin>*Zdjęła bluzę i zarzuciła ją na ramiona Lu*
21:59:51 <_Szera>*Zatrzymała się.* Jedyny zapach jaki mi się zapisał w pamięci to centaurów, które spotkaliśmy kiedyś. Mogę spróbować, ale to duże ryzyko. *Mruknęła z wahaniem.*
21:59:58 <Tin>Tobie się dziś bardziej przyda. Dzielna byłaś. *uśmiechnęła się*
22:00:12 <Lunaa>Nie będzie zimno Tobie? *Spojrzała na nią zatroskana*
22:00:27 <Tin>Dawaj, Szer. Gorzej nie będzie. *Wzruszyła ramionami* Poradzę sobie, Lu.
22:01:11 <_Szera>Jak chcesz Tin mogę oddać moją bluzę. *Zerknęła na dziewczynę jasnymi ślepiami.*
22:01:26 <Tin>Nie ma takiej potrzeby. *uśmiechnęła się lekko*
22:01:33 <_Szera>Może być gorzej. Jeżeli go uśmiercę będzie to moja wina.
22:01:45 <Lunaa>Mhm. *przytaknęła Tin* Obawiam się, że dopóki moje włosy nie wyschną, to nawet 5 bluz mi nie pomoże... Tin, pokaż Szer te włosy.
22:01:47 <Tin>Jeśli nic nie zrobimy on i tak umrze. *Wyjęła z kieszeni woreczek i podała go Szer*
22:02:33 <Aldieb>*Zerknęła na Lu. Zastanawiała się czy mogłaby podgrzać temperaturę wokół niej, jednakże miała z tym zbyt mało doświadczenia i obawiała się, że mogłaby nieco przesadzić...*
22:04:01 <Syriusz_>*Ściągnął swoją bluzę, później koszulkę i założył z powrotem bluzę. Swoją koszulką niczym ręcznikiem zaczął wycierać włosy Lusi.*
22:04:41 <Lunaa>Waaaa. Jasuuuu. *Zaskoczona tym ruchem aż się zatrzymała*
22:05:00 <Tin>*Roześmiała się widząc Serka*
22:05:15 <_Szera>*Przystanęła, Jedną łapą chwyciła bok woreczka, a drugą łapą otworzyła go. Powoli zaczęła węszyć.*
22:05:28 <Aldieb>*Uśmiechnęła się lekko, patrząc na Lu i Serka.*
22:07:48 <_Szera>
*Po chwili oderwała noc od woreczka i prychnęła cicho, próbując pozbyć się zapachu.* Wymieszane, ale... *Wyciągnęła parę włosów i porównała ich długość, kolor i zapach, Po chwili ostrożnie i trochę nieudolnie odgarnęła kilka na bok.* Te są centaura. *Wskazała na te po prawej stronie jej łapy.*
22:08:28 <Lunaa>Dziękuję Jasu. *odchyliła jego koszulkę i spojrzała na Szer* Idealnie.
22:08:49 <Tin>
*Uśmiechnęła się do Szery i schowała włosy centaura do woreczka, który włożyła do kieszeni* Zostaje liść.
22:09:08 <_Szera>*Przytaknęła delikatnie łbem i ruszyła dalej.*
22:09:14 <Syriusz_>Nie ma sprawy. Choć raz się przydam na tej wyprawie.
22:09:36 <Tin>Dobra. Chodzące drzewa są prawie wszędzie, trzeba je tylko przekonać.
22:09:39 <Lunaa>*Przytuliła się do chłopaka a koszulka zjechała z włosów na jej twarz, zaśmiała się krótko*
22:10:20 <Arashii>
Jak wygląda konkretnie to chodzące drzewo? *Spytała* Chyba ze to po prostu chodzące drzewo...
22:10:34 <Tin>
Jak drzewo. Tylko się rusza. *Wzruszyła ramionami*
22:10:53 <Aldieb>Tin. Ale masz na myśli konkretnie chodzące drzewo czy Ducha Drzewa?
22:11:09 <Lunaa>Mamy podchodzić do drzew i prosić żeby chodziły? Cześć drzewo, zrobisz kilka kroków, a potem dasz listek?
22:11:20 <Arashii>Mhm... *Zmieniła postać na wilczą i nastawiła uszu, próbując wyłapać jakiś szelest*
22:11:35 <_Szera>
I cicho nuci kołysankę. A przynajmniej takie słyszałam legendy. *Mruknęła cicho.*
22:11:41 <Tin>Drzewo. Potrzebujemy liścia, więc chodzące drzewo, takie jak to. *Wskazała na roślinę, która widząc, że jest wskazywana natychmiast przestała chodzić*
22:12:00 <Syriusz_>Zaatakuje?
22:12:03 <Tin>Ale to już nam nie pomoże.
22:12:06 <Lunaa>Zje w całości?
22:12:34 <Aldieb>Cóż. Na chodzących drzewach się nie znam.
22:12:35 <Tin>
Nie. One są nieśmiałe. *Zaśmiała się* Trzeba je jakoś przekonać. I chyba śpiewają, trzeba się wsłuchiwać. Jak mówi Szer.
22:13:11 <Arashii>*Zastrzygła uchem * Zdaje mi się, że coś słyszę
22:13:15 <Syriusz_>Aww. Ale cóż..Dendrofilem nie będę.
22:13:20 <Lunaa>*Puściła Jasa i podeszła do drzewa które przed chwilą chodziło* Proooooooooszęęęęę, zacznij chodzić. Pomóóóóóóóóż nam. Proszę.
22:13:23 <Arashii>Ale jest albo bardzo cicho, albo po prostu daleko.
22:13:53 <Lunaa>Mogę Cię przytulić, chcesz? Tin, czy to drzewo już nie działa, skoro się zawstydziło?
22:14:01 <Syriusz_>*Podszedł do pierwszego lepszego drzewa i tyknął je lekko.* Cześć, jestem Syriusz.
22:14:08 <Tin>Tak, nie działa.
22:14:28 <Lunaa>No ale jak to nie działa... A jak poproszę żeby działało?
22:14:36 <Tin>Nie. Szukajcie nowego.
22:14:38 LEFT Tin
22:15:12 <Lunaa>No żal. Wstydliwe drzewo. Super. A jak następne też się zawstydzi? *Zmrużyła oczy i rzuciła wredne spojrzenie gdzieś w koronę drzewa*
22:15:15 <Arashii>*Westchnęła cicho, mając wrażenie ze jest olewana*
22:15:35 <Syriusz_>Ej noo.. Nie mogę kręcić z drzewem nie? *Pacnął się lekko w czoło.*
22:15:49 <Arashii>
Coś cicho śpiewa. Ledwie słyszalnie, nie wiem, gdzie konkretnie jest *powtórzyła* Ale zresztą, nieważne
22:15:55 <_Szera>
Trzeba wsłuchać się w ich kołysankę i wyłapać coś, aby wiedzieć jakie komplementy lubi.
22:16:05 <Lunaa>Przestań się fochać. Tylko słuchaj uważniej.
22:16:08 <_Szera>*Widać, że nie była pewna tego co mówi.* Chociaż to mogą być tylko bajki...
22:16:52 <Syriusz_>*Westchnął cicho, zamykając w końcu buzię i nasłuchując.*
22:17:19 <Arashii>*Wypuściła powietrze nosem i westchnęła cicho, nastawiając duże uszy*
22:18:36 <Aldieb>*Strzygnęła uchem, również nasłuchując.*
22:19:15 <_Szera>*Pierwszy raz od dawna całkowicie nadstawiła uszy.*
22:19:48 <Arashii>
Śpiewa... *mruknęła cicho, przekrzywiając nieco łeb*
22:20:56 <Lunaa>Tylko gdzie i co...?
22:23:49 <Aldieb>
*Potrząsnęła łbem, po czym wbiła wzrok gdzieś w bok. Widziała ruch? A może to był tylko wiatr...? Nastawiła uszy, mając wrażenie, że słyszy ciche szepty. Czy też może śpiew?*
22:25:04 LEFT Syriusz_
22:27:36 <Arashii>
*Zastrzygła uchem i uśmiechnęła się lekko* Wiecznozielono wokół Wiecznozielony kraj Wiecznozielone życie *Zanuciła cicho, zmieniając postać z powrotem na ludzką*
22:28:16 <Lunaa>Ciekawe. Ale jakie komplementy może lubić?
22:28:19 <Aldieb>*Mimowolnie postąpiła kilka niepewnych kroków. Szelest liści zdawał zmieniać się w szept. Jednakże nie potrafiła wyłapać żadnych słów. Jakby jej umykały. Przystanęła, odwracając się i zerkając na Lu.* Może... że jest piękne? Chociaż nie. Może raczej to, że daje innym stworzeniom życie? Przecież rośliny produkują tlen, bez nich z pewnością byśmy umarli.
22:30:05 <Lunaa>Mhm. Masz rację Al. Ale to chyba muszą być też jakieś takie komplementy, tylko dla niego...
22:30:49 <Arashii>Nie wiem... chyba nie podejdziemy do niego i nie powiemy "Dzięki za tlen, dzięki niemu oddychamy. W procesie fotosyntezy wywarzasz dla nas blablablabla" *Bredzi coś pod nosem*
22:36:51 <Aldieb>
*Drgnęła nagle, orientując, że szepty zaczęły się nasilać. Słowa w nieznanym języku nakładały się na siebie tworząc chaotyczną melodię. Nagle dookoła zerwał się silny wiatr. Rośliny wokół samic zafalowały, otaczając ich szerokim kręgiem. *
22:38:30 <Lunaa>
*Rozejrzała się zdezorientowana, powiodła wzrokiem w stronę miejsca skąd również słyszała cichą melodię*
22:39:20 <Aldieb>
*Wilczyca otworzyła szerzej ślepia, dostrzegając drobny, lśniący liść wirujący w powietrzu, tuż nad głową Luny.* Lu, nad Tobą. *Szepnęła, bojąc odezwać się głośniej i zmącić melodię roślin. Listek opadał coraz szybciej, wirując w powietrzu.
22:40:29 <Lunaa>
*Chwyciła delikatnie listek* Jak to zrobiłaś?
22:42:03 <Aldieb>
N-nie wiem... To nie ja. *Rozejrzała się szybko po otaczającym ich kręgu. Rośliny oddalały się, pozostawiając za sobą melodię. Nim zniknęła całkowicie dało się słyszeć wyraźny szept: "Ratujcie... Ratujcie szlachetne stworzenie..."*
22:43:10 <Arashii>*Popatrzyła wokół siebie, wyraźnie słysząc wołanie*
22:44:27 <Lunaa>N o to mamy wszystko. Jak teraz pomieszać? I jeszcze lepsze pytanie. Jak wrócić?
22:45:25 <Aldieb>Yyy... Pomyśleć życzenie? Pstryknąć palcami? A co do mieszania, Lu, Ty jesteś szamanką. Ja się na tym zbytnio nie znam.
22:45:58 <Lunaa>Mhm. Portal teoretycznie też mogę otworzyć, ale... Hm, nie robię tego zbyt często.
22:46:51 <Aldieb>Ja nigdy tego nie robiłam.
22:47:15 <Lunaa>
*Uklęknęła i wyciągnęła z sakiewki maleńką miseczkę, nieco większą od kieliszka. Wlała łzy syreny do naczynia, liść starła w dłoni i zacisnęła aby puścił soki*
22:50:19 <Aldieb>*Uważnie przygląda się poczynaniom Luny.* Nie powinnyśmy najpierw dostać się do jednorożca?
22:50:49 <Lunaa>Nie mam pewności czy wszystkie trzy przedostaniemy się na drugą stronę, więc wolę dać to pierwszej, która będzie przechodzić.
22:51:00 <Aldieb>Rozumiem.
22:51:18 <Arashii>
*Sięgnęła do kieszeni spodni i wyjęła srebrny medalion z niebieskim kamieniem* Dostałam go... coś robi, ale nie pamiętam jaką ma moc. Może da się go jakoś wykorzystać do portalu? *wzruszyła ramionami, obracając przedmiot w palcach*
22:52:33 <Lunaa>
*Zerknęła przelotnie na medalion* Zaraz go obejrzę. *dorzuciła do mieszaniny łez i soków z liścia połamany włos centaura, wyciągnęła z kieszeni zapalniczkę i odpaliwszy ją podstawiła pod spód naczynia. Podniosła się i wlała całą miksturę do czystej fiolki, podała ją Al i stanęła obok Ar* Pokaż.
22:54:05 <Arashii>
*Podała Lu medalion, patrząc na niego niepewnie*
22:54:45 <Aldieb>*Złapała fiolkę w zęby, starając się jej nie uszkodzić.*
22:55:39 <Lunaa>
*Zamknęła oczy i przejechała dłonią po wierzchu kamienia* Znajdź mi nim Miejsce Mocy. On mi znajdzie Miejsce Mocy. A z tym Miejscem ja zrobię portal. *widocznie rozentuzjazmowana patrzyła na Ar* Umiesz wysłać do niego impuls? Żeby pokazał Ci gdzie jest Miejsce? Ze mną nie zadziała, bo jest Twój...
22:57:37 <Arashii>*Podrapała się po głowie, patrząc na Lu* Em... a co to Miejsce mocy?
22:58:12 <Lunaa>
Miejsce Mocy, to takie źródło energii w którym wiedźmin, czarownica, lub taki dziwny ktoś jak ja może odprawić Rytuał Magii.
22:59:17 <Arashii>
Jak ja mam wysłać ten cały impuls? *kompletnie się na tym nie znała. Czuła się jak nienauczone dziecko na teście*
22:59:22 <Lunaa>
Twój medalion wysyła wyczuwalne impulsy. Jeśli odeślesz mu jeden to powinien wskazać Ci to Miejsce. Hm. Skup się i po prostu zadaj pytanie, trzymaj go w ręku, czy coś...
23:02:17 <Aldieb>*Usiadła, spoglądając na obydwie dziewczyny, uważnie przysłuchując się słowom Luny.*
23:03:10 <Arashii>*Westchnęła, biorąc medalion do ręki. Zmarszczyła brwi, przymykając powieki*
23:05:30 <Lunaa>*Zacisnęła dłonie w pięści, aby po chwili rozprostować palce, przyglądała się jej w skupieniu*
23:06:06 <Arashii>
*Się skupiła tak, że wysłała impuls*
23:06:56 <Lunaa>Teraz pokaż mi gdzie to jest.
23:07:25 LEFT Aldieb
23:12:07 <Lunaa>...Ar?
23:12:22 <Arashii>
*Wskazała palcem miejsce znajdujące się jakieś 10 metrów od Lu* Tam
23:12:46 <Lunaa>Ok... *Podeszła we wskazane miejsce* Tutaj?
23:14:22 <Lunaa>
Tutaj. *Westchnęła czując przeszywającą ją energię, wykonała kilka dziwnych gestów, wymruczała coś niezrozumiałego i zrobiła ruch dłońmi, przypominający pchnięcie, pomiędzy drzewami pojawiła się jakby tafla lustra*
23:17:22 <Arashii>*Uważnie przyglądała się Lu, przekręcając lekko głowę*
23:18:39 <Lunaa>
*Podała jej fiolkę z miksturą i wskazała na portal* Nie wiem na ile jest trwały... Nie wiem czy się nie zamknie w połowie drugiego przejścia, więc idź pierwsza.
23:23:36 <Arashii>
*Zerknęła na nią zdziwiona* A co z tobą?
23:24:23 <Lunaa>
Hm. Albo wrócę bez ramienia, albo nie wrócę w ogóle. Znaczy nie wrócę dopóki Tin mi nie otworzy wyjścia... No idźże.
23:27:37 <Arashii>*Skrzywiła się lekko, ruszając niepewnie w stronę portalu*
23:28:26 <Lunaa>
Podaj mu to jak najszybciej. Musi wypić wszystko.
23:29:22 <Arashii>
*Kiwnęła głową, przechodząc przez portal i odnajdując jednorożca, który już ledwo oddychał. Przykucnęła przy nim. Dziewczyna delikatnie wlała do pyska miksturę przyżądzoną przez Lu, obserwując zwierzę.*
23:46:52 <Lunaa>*Nagle ciemnowłosa wypała z portalu, a ten zamknął się za nią, syknęła i chwyciła się za ramię* Jak z nim?
23:52:32 LEFT Arashii
23:52:54 LEFT Lunaa
(...)
Następnego dnia:
13:33:36 <Aldieb>
*Usiadła pod swoim drzewem i spojrzałą w stronę Lu.* I jak, udało się pomóc jednorożcowi?13:34:05 <_Szera>Witaj Al.
13:34:12 <Lunaa>
Mhm. *Kiwnęła głową i uśmiechnęła się, jednak po chwili na jej twarz wpłynął grymas niezadowolenia i atak kaszlu.*13:34:22 <Aldieb>Luu?
13:34:55 <Tin>Biedna. Pewnie się rozchorowałaś po wczorajszym.
13:35:12 <Tin>*Podeszła do Lusi i usaidła obok niej kładąc jej dłoń na ramieniu*
13:35:14 <Aldieb>Wszystko w porządku? *Spytała, przyglądając się jej z niepokojem.*
13:35:19 <Lunaa>Moim płucom nie spodobała się wczorajsza kąpiel.
13:35:32 <Aldieb>Mhmm.
13:36:04 <Tin>Nic dziwnego.
13:37:45 <Lunaa>*Wzięła głęboki oddech i poprawiła swoją bluzę, okrywając się nią szczelniej*
Koniec.