Blog ten, pamiętnik, wymyśliły Aldieb, Lady Killer i Gold Fire, podczas gdy to one opiekowały się stadem. Dzięki nim, możecie poznać historię HOTN, historię wybrańców i chwilę z życia osób ze stada. Ten blog powstał by w jednym miejscu streścić wszystkie nasze opowiadania.
`Wandessa.

Czego szukasz?

14 sierpnia 2011

Odłamki starego zwierciadła cz.I [Viera]

13 sierpnia 2011

Z góry chcę podkreślić, że każda z części "Odłamki starego zwierciadła" nie ma nic wspólnego z poprzednimi opowiadaniami. Nie będą się one wiązać ze sobą w żaden sposób, może czasem tylko będą się powtarzać bohaterowie lecz nie będą mieć one większego sensu. Kilka może będzie związanych ze mną samą, zobaczę... 
Piosenkę która mnie zainspirowała, lecz nie pisałam tego w jej rytm wysłuchacie >tu<

_____

 Krańce sukienki zafalowały podpodmuchem wiatru, niczym skrzydła białego motyla, gdy dziewczyna zawirowała wmiejscu. Włosy otoczyły jej delikatną, jeszcze dziecięcą twarz, złotą aureolą.Zbłąkane nasionka dmuchawca utkwiły w blond splotach, ledwie zauważalne przyich niezwykłej barwie. Uderzyła rytmicznie stopami w płytki chodnika, śmiejącsię głośno i radośnie. Srebrny krzyżyk obił się o jej lewy obojczyk, odsłoniętyprzez dekolt letniej sukienki. Jedno ramiączko się przekrzywiło lekko w bokpsując harmonię w jej wyglądzie.
- Janek! – uśmiechnęła sięszeroko, wreszcie zatrzymując w miejscu. Skrzydła opadły, zakrywając na powrótjej uda. Dziewczę wlepiła błękitne oczęta w chłopaka, widać było w nichbezgraniczną miłość tak naiwną w swej czystości.
Adresat jej słów tylko uśmiechnąłsię kącikiem ust, unosząc w jej kierunku ręce, aby przyciągnąć młódkę znów dopiersi. Rozkochanie w sobie takiego dziecka było dla niego proste, tymbardziej, że letnia pora jak zwykle sprzyjała wszystkim spotkaniom. Wiedział, żeona go kocha lecz nie odwzajemniał jej uczucia. To był tylko zakład, czy uda musię zaliczyć tą świętoszkę w ciągu tygodnia. Jeśli wygra, nie tylko znówpodsyci swoją reputację w szkole lecz i zdobędzie te kilka stów od kumpli. Niemógł przegrać, wiedział. To było za proste.
- Słucham słońce. – przytulajączłotowłosą do piersi, ucałował czubek jej głowy i spojrzał ponad nią naprzyczajonych w krzakach przyjaciół. Już wiedzieli, że przegrali z kretesem.
- Dlaczego nie odbierałeśtelefonu, przecież wiesz, że się o ciebie martwiłam. – wydukała chowająctwarzyczkę pomiędzy w zagłębieniu pomiędzy szyją a barkiem. – Kocham cię Janek,wiesz?
- Wiem. Wiem moja mała.
Z uśmiechem pociągnął ją w stronębokowisk, miał jeszcze dwanaście godzin, nie więcej. Wiedział, że ta głupiadziewucha zrobi dla niego wszystko. Po co więc zwlekać?

Wystukała ponownie numer w telefonie, coraz bardziejzrozpaczona. Trzy długie piski w słuchawce, dały jej jasno do zrozumienia, żechłopak nie odbierze. Nie wiedziała ile już razy próbowała się do niegododzwonić, minęły dwa miesiące od kiedy znikł. Rodzice mówili, żeby się nieprzejmowała. Że nie był jej wart, że z chłopakami w jego wieku tak zawsze.Przyjaciółki, cały czas marudziły, że to będzie oczywiste. Pojawił sięniewiadomo skąd i po prostu poprosił w parku, Jagnę o telefon. Lecz onawierzyła, że Janek ją kocha. Nie zostawił by jej teraz, nie po tym jak mu sięoddała. Przecież to niemożliwe by tak po prostu znikł, może mu się po prostucoś stało.
Biiz. Biiz.
Spojrzała na wyświetlacztelefonu, sms, od niego. Trzęsącymi się dłońmi odblokowała klawiaturę iprzebiegła zmartwionym spojrzeniem po treści wiadomości.
Telefon upadł z trzaskiem napodłogę. Wyświetlacz pękł w kilku miejscach mrugając kilkoma kolorami. Chwilepóźniej z ciężkim łupnięciem i dziewczyna wylądowała na ziemi, zdzierając sobiez kolan skórę. Dłońmi zasłoniła usta, próbując zdusić w sobie jęk rozpaczy.


„ Nie kocham cię.
Nie kochałem cię.
Przespałem się z tobą z powoduzakładu.
Nie dzwoń do mnie więcej, kretynko.”




Mężczyzna pochylił się nad bladą twarzą córki, jegomaleństwo, jego jedyne dziecko. Jego małżonka obok, już nie kryła łez i płakałaotwarcie. Słone krople skapnęły na upudrowany policzek, zostawiając mokre śladyna zastygłej w grymasie śmierci twarzy. Złote loki ułożono w fantazyjnąfryzurę, zaś ciało obleczono w białą, letnią sukienkę. Ojciec w końcu odsunąłswoją żonę znad ciała ich dziecka, kobieta chciała jeszcze patrzeć na córkę,lecz inni też mieli prawo się z nią pożegnać.


+
Jagna Grycko
1995-2010

Innocence.

+
Filip Grycko
2010

Wnukowi którego nigdynie mogliśmy poznać.
Marionetka (18:11)