14 sierpnia 2011
~*~
Ciemność zapada nad lasem,
W ciszy pogrąża on się
Okrutne stworzenia nocy
Już wyruszają na żer
Młode skuliły się razem
Zagląda im w oczy śmierć
Lecz matka swych skarbów nie odda
Chyba, że za własną krew
Nie bój się dnia ani nocy,
Matka odpędzi zło
Cokolwiek przyniesie światło,
Cokolwiek przyniesie mrok
Bo choćbyś o śmierć miał się otrzeć
I ze strachu trząść będziesz się
Matka ochroni, pocieszy:
"To nic, kochanie, to zły sen"
Już małe śpią spokojnie
Wiedzą, że mama tuż
Nieważne, kto gdzie i ilu
Ważne, że ona tu
Jej ciepłe futro tuż obok
I jej spokojny głos:
"Nie bój się skarbie i zaśnij
Nie sięgnie cię żadne zło"
Nie bój się dnia ani nocy,
Matka odpędzi zło
Cokolwiek przyniesie światło,
Cokolwiek przyniesie mrok
Nieważne bowiem, co się stanie
I jak bardzo bać będziesz się
Matka utuli, pocieszy
I wszystko zamieni w sen
~*~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz