25 października 2011
Była sama. Na polanie, zazwyczaj tętniącej życiem, znajdowała się tylko ona, skulona pod swoim drzewem. Oparta plecami o szeroki pień, skryta w cieniu rzucanym przez jego bujną koronę. Pozornie bezpieczna. Od kilku dni nie widziała nikogo ze stada. Nie wiedziała nawet, czy chciałaby się z nimi spotkać. Nie teraz, kiedy...
Przeczesała palcami gęstą, jeszcze zieloną trawę. Uniosła jasną twarz ku niebu, pozwalając by długie, ciemne pasma włosów spłynęły na jej ramiona. Skierowała szare oczy ku zachmurzonym niebiosom. W tym momencie samotna kropla rozprysnęła się na jej policzku, tworząc girlandy srebrnych diamentów.
I znów...
Here comes the rain again
Falling on my head like a memory
Falling on my head like a new emotion
Krystaliczne łzy nieboskłonu pomknęły za swoją bliźniaczą siostrą, rozbijając się na jasnej skórze dziewczyny. Ta, podniosła się powoli do pozycji stojącej, podpierając się ręką o chropowaty pień. Odgarnęła niesforne kosmyki włosów z twarzy, nadal nie odwracając wzroku od zasmuconego nieba.
Czuła. Wraz z narastającym deszczem w niej budziły się uczucia.
Pamiętała. Ciepły głos szepczący jej słowa do ucha. Twarz rozpromieniona uśmiechem. Poważna, kiedy wymagała tego sytuacja.. I te oczy. Oczy...
Talk to me, like a lovers do...
Gwałtownym ruchem odwróciła się od znajomej polany, na którą już zaczynały nakładać się obrazy, wspomnienia. Zagłębiła się w chłodny półmrok lasu, nieświadomie zatapiając się w monotonnym szeleście liści. Pozwoliła by nogi prowadził ją same, by ciało instynktownie wybierało ścieżki, którymi podążała już tyle razy.
Here comes the rain again
Raining in my head like a tragedy
Tearing me apart like a new emotion
Splotła ręce, zaciskając palce na ramionach, wbijając paznokcie w miękką skórę. Dlaczego nie mogła dać sobie spokój? Sama przypieczętowała swój własny los. Przez ból. Przez strach, potworny lęk, który ją dławił, nie pozwalając by wydobył się z niej głos.
Talk to me... Zatrzymała się, opierając o pień drzewa, na które właśnie się natknęła
Walk with me... Zacisnęła oczy, by pozbyć się rozmazującego się przed nią obrazu
Talk, to me... Walnęła pięścią w niczemu winną roślinę, by choć minimalnie wyzbyć się tego co się w niej kłębiło
Osunęła się na ziemię, wypełniona własną bezsilnością.
Z początku nie chciała, trwała uparcie w swoim postanowieniu, że pierwsza nie wyciągnie ręki. A ona znikła.
Zapewne przyjęła to zbyt osobiście. Jednak pogodziła się z tym, choć wiele ją to kosztowało. A tu niespodzianka. Życzenia urodzinowe, których za nic się nie spodziewała. A jako gratis mętlik w głowie. Po tym jak już pogodziła się ze stratą, nagle wszystko runęło, straciło sens. I zapłonęła nadzieja, która była jej zgubą.
Trwała w niewiedzy, mogąc jedynie snuć domysły. Błąkała się w niekończącym się labiryncie, nie widząc po czym stąpa.
So, talk to me... Chciała z nią porozmawiać, dowiedzieć się, czy ma to jeszcze dla niej jakiekolwiek znaczenie
Walk with me... Bo może ona już zapomniała, w końcu po co przejmować się takim głupstwem
Talk to me... A jednak bała się. Bałą się prawdy i tego co może ona oznaczać, tego, że to mógłby być koniec nadziei
Here it comes again
Wstała, nie mogąc znieść dłużej bezczynności
Here it comes again now
Skierowała się ku granicom Stada Nocy, ku swoim prywatnym terenom
Here it comes again
Zaczęła biec, stopami wybijając rytm swojego oszalałego serca
Here it comes
Here it comes again
Biegła, uciekając przed tym co ją przerastało, przed tym co kochała, co było całym jej życiem.
Here comes the rain again
Falling on my head like a memory
Falling on my head like a new emotion
Here it comes again
Here it comes again
I want to walk in the open wind
I want to talk like the lovers do
I want to dive into your ocean
Is it raining with you?
Jednak nie potrafiła pozbyć się kajdan, które zawisły na jej nadgarstkach. Mimo, że miała klucz, bała się go użyć.
Wolność oznaczałaby stratę. Musiała wybrać pomiędzy swobodą, a tym co kocha. I nie potrafiła.
Tkwiła pomiędzy, umykając przed jednym i drugim. Pozornie szczęśliwa. Z brakującymi elementami. Dało się bez nich żyć, jednak to nie było to samo.
I wiedziała, że pozostanie w takim stanie, dopóki nie wymyśli jak pogodzić jedno z drugim.
Tylko, czy kiedykolwiek jej się to uda?
Is it raining with you?
-----------------------------------
Z
początku opowiadanie wymuszone. Potem się rozkręciłam. Przy końcówce
zboczyłam z tematu, natomiast ostatni cytat nawiązuje do środkowej części
opowiadania.Ech. Ta piosenka sprawia, że wszystkie moje emocje
wypływają na wierzch. Przynajmniej już wiem, dlaczego tak długo jej nie
słuchałam...
W każdym bądź razie... Czekam na szczere komentarze, odnośnie samego opowiadania jak i jego treści. Jak komuś uda się coś z tego zrozumieć, to gratuluję, bo ja sama się w tym gubię.
W każdym bądź razie... Czekam na szczere komentarze, odnośnie samego opowiadania jak i jego treści. Jak komuś uda się coś z tego zrozumieć, to gratuluję, bo ja sama się w tym gubię.