04 sierpnia 2010
|
>muzyka<
…Przedzierałam
się przez tłumy ludzi, już świtało. Otaczały mnie zirytowane
burknięcia, wyzwiska i krzyki. Dobiegłam do krańca rynku, tu już nie
było nikogo. Rozejrzałam się i skręciłam w jakąś uliczkę. Wdrapałam się
po kontenerach na drabinę przymocowaną do ściany budynku. Weszłam za
nią,plecami przylgnęłam do chropowatej powierzchni elewacji i zaparłam
się stopami o szczebelek owej drabiny. Tak schowana miałam chwilę na
wymyślenie co mogę zrobić. Analizowałam wszystkie możliwości, nie miałam
pojęcia jak wybrnąć z tej sytuacji. Nie mogłam uciekać do domu, bo
zaprowadziłabym tego wampira na tereny HOTN. Musiałam radzić sobie sama.
Micah
na pewno był starszym wampirem. Wiedział jak mnie podejść i udało mu
się to. Zauważyłam go, właśnie stanął u wejścia do alejki w której się
ukryłam.
-Luu, no pokaż się. – uśmiechał się,
tym razem inaczej,złośliwie. Spojrzałam w dół, zmierzyłam wzrokiem
ściany i chodnik. Zaświtał mi w głowie pewien pomysł. Wyprostowałam nogi
i zeskoczyłam na ziemię. Micah spojrzał na mnie i podszedł. Przejechał
dłonią po moim policzku, a ja skrzywiłam się mimowolnie. Zacisnęłam
pięści i uderzyłam go w szczękę. Cofnął się, a ja skoczyłam na jego
plecy. Złapałam się jego bluzy i wycelowałam łokciem w jego kark.
Niestety nie zdążyłam zadać ciosu, wampir wyprostował się
gwałtownie i wpadłam na jeden z kontenerów. Na mojej skroni pojawiło się
jakby pęknięcie. Wyszukałam czegoś czym mogłabym sobie pomóc. Chwyciłam
w dłoń jakąś cegłę. Ponownie skoczyłam na niego, tym razem wywróciłam
go na ziemię. Oparłam stopę na jego piszczelu, złapałam cegłę w obydwie
dłonie i roztrzaskałam ją na głowie chłopaka. Ten rozjuszony obrócił się
tak, że spadłam na ziemię, leżałam na plecach. A on stał nade mną,
kiedy się pochylił, chwyciłam go za łokcie i przerzuciłam nad sobą.
Przeleciał kawałek , po czym spadł na ziemię i wybił się w moją stronę.
Złapał mnie za ramię i wypchnął na ścianę. Uderzyłam głową w mur,
zacisnęłam powieki i rzuciłam w niego moim scyzorykiem, który cały czas
miałam w kieszeni. Nie mogłam go tym skaleczyć, ale zyskałam trochę na
czasie.Lecące ostrze odwróciło jego uwagę, a wtedy ja rzuciłam się do
biegu,doskoczyłam do niego, by za moment odepchnąć go od siebie z całej
siły. Właśnie tak jak planowałam. Nabił się na wystający z boku budynku
stalowy fragment stelażu. Przebiło go dokładnie na wylot. Micah zawył
żałośnie, a ja podeszłam do niego z wrednym uśmiechem na twarzy.
-Słuchaj
Micah, kiedy ja mówię, że nie mam ochoty się zapoznawać, to nie
żartuję. Nie zwykłam żartować z poważnych spraw. Zrozumiałeś mnie? –
Chłopach charknął na ziemię dławiąc się. Chwyciłam go za szczękę i
uniosłam jego głowę, tak, żeby na mnie patrzył. – Zrozumiałeś?
-Khh…Thaak.
-To się cieszę. Teraz jeszcze jedno. Odwalisz się ode mnie,a ja sobie spokojnie wrócę do domu, jasne? -
widocznie nie miał już siły na odpowiedź, kiwnął tylko głową i opuścił
ją bezwładnie. Puściłam go i wybiegłam z alejki w stronę rynku. Byłam z
siebie niesamowicie zadowolona. Nie sądziłam, że uda mi się
unieszkodliwić wampira, tak szybko. Ale nie byłam pewna czy to już koniec. Krwiopijcy słyną z mściwości…
----
Opublikowane na prośbę takiego jednego *wyszczerzyła się*
Ja osobiście uważam, że to żałosne i okropnie krótkie i w ogóle...
|
Blog ten, pamiętnik, wymyśliły Aldieb, Lady Killer i Gold Fire, podczas gdy to one opiekowały się stadem. Dzięki nim, możecie poznać historię HOTN, historię wybrańców i chwilę z życia osób ze stada. Ten blog powstał by w jednym miejscu streścić wszystkie nasze opowiadania.
`Wandessa.
Chat
(25)
Event: "Poszukiwania zaginionego Orzecha"
(1)
Event: "Uchronić Stado przed Klątwą"
(4)
Event: "Wyprawa do Tinolandii"
(1)
Historia Stada
(29)
Historie
(10)
Inne
(10)
IPCY
(6)
Jedyny Słuszny Pan
(7)
Koniec początku początek końca
(4)
Konkursowe
(28)
Kosmici
(10)
Ludzie - opowiadanie stadne
(4)
Misja różowego rycerza
(2)
Nasza przeszłość
(25)
Nie powiązane ze stadem
(31)
Ogniska
(5)
Opowiadanie stadne
(20)
Opowiadanie świąteczne
(5)
Pierścień Czarnego Feniksa
(9)
Początek bez końca
(14)
Podobni do nas lecz bardziej okrutni
(7)
Poezja
(20)
Pożegnania
(12)
Proza
(420)
Przemyślenia
(7)
Tajemnica chatki
(4)
The Rush
(7)
Wybrańcy obrońcy stada
(23)
Z dziennika mamuśki
(4)
Z życia stada
(16)
Zadania
(36)
Zloty
(10)
Acebir
Acodine
Ai
Aldieb
Alethia
Altair
Anaid
Arashi
Arjuna
Asmodeusz
Aspeney
Baru Saya
Batista
BlackHollow
Corey
CrystalGlace
Dalia Seron
Destroy
Dragon Soul
Error Buen
Fene
Fragaria
Glola
Gold Fire
Hecate
Hiacynt
Imloth
Ireth
Jah
Jenna
Kayoko
Kirke
Kitsune
Koga
Kuo
Lady Killer
Liam
Luna
Membu
Mi-Chan
Michelle
Midnight
Mortis Tempesta
Naphill Naomi
Naysha
Neferetti
Nikita
Nitroglyzerin
Nyks
Padma
Quick Furious
Raksha Morte
Rozalia
Scarlett
Setenes
Seth
Syriusz
Szera
Team
Tee Saatus
Tequila Isha
Texi
Theliss Gesha
Tiara
Tiffany
Tin
Tristan
Valkkai
Vendela
Venus
Viera
Zbiorowe
Zoltan
Czego szukasz?
4 sierpnia 2010
Nie trać czujności. II [Luna]
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz