Wydarzenie które ostatnio pojawiło się w moimżyciu,
cały czas przechodziło przez moje myśli. Jak to możliwe? Mogłem stać się
człowiekiem w karzdej chwili. Nieoczekiwanie. Najbardziej dręczył mnie
fakt, ze nie potrafiłem nad tym zapanować. Byłem wściekły. Chciałem
pozbyć się medalionu, który miał stanowić zwykłą ozdobę namoim ciele. A w
tak krótkim czasie dowiedziałem, się, ze ma on mocwiększą niż ja sam.
Pragnąłem dowiedzieć, się czegoś więcej niż tylkoto. Wyruszyłem w strone
lasu. Potem skierowałem się ku strumykowi. Możeto woda tak działała na
medalion? Nie zastanawiałem się długo. Gdy dotarłęm do strumyka,
wskoczyłęm do niego niemyśląc o niczym.Siedziałem tam dośc długo. Tak
długo, ze moje ciało odruchowo zaczęłodrżeć z zimna. Wychodząc z wody,
spoglądałem na swoje łąpy, na sierść.Jednka niezauważałem, zadnych
zmian. Czyli woda nie jest moimrowiązaniem. Byłem zmuszony szukać dalej.
Szukać odpowiedzi na pytanie:dlaczego? Wędrowałem po lesie
zastanawiajac sie nad całą sytuacją. Mojekroki były stanowcze i głośne.
Opuszki na moich łapach kaleczyły ostregałęzie, ja jednak nie zwracałem
na to większej uwagi. W końcu dotarłemna jakąś polane. Niebo raptownie
zachmurzyło się. Zdjąłem medalion zszyi kładąc go przed sobą.
Wpatrywałem się w niego dłuższą chwile. Tymrazem wydawał się on
zwyczajnym wisiorem, nie posiadającym żadnej mocy.Zdenerwowany cisnąłem
łapą w przedmiot leżący przedemną. Wtedy ziemiasię zatrzęsła a na niebie
ukazały się jasne i głośne pioruny. Medalionoznaczający harmonie.
Rozdzelił się na dwie połówki. Harmoni już niebyło. Jednak ja nic
szczególnego niezauważyłęm. Nic się niezmieniło.Nadal byłęm wilkiem.
Nadal byłem świadomy co się dzieje. Nie wiedząc comnie czeka ruszyłem w
strone lasu, by wrócić przez niego do domu. Szłemspokojnym i opanowanym
krokiem. Jedyną zmianą było to, ze na mojej szyinie połyskiwał medalion,
pozostawiony na polanie i rozdzielony na pół.Nagle przedemną ukazało
się małe rude stworzenie. Była nim bezbronnamała wiewiórka. Spojrzałem
na nią z pogardą i odepchnęłem łapą abymmógł dalej iść. Rude stworzenie
jednak nie chciało dac mi spokoju. Szłaza mną krok w krok. I wydawała
dziwne ogłosy, jak to wiewiórki. W moichoczach płoną ogień. Zwykła
wiewiórka wzbudziła we mnie ogromną złość.Nie wytrzymałęm. Zatrzymałem
się i gwałtownym ruchem odwróciłęm się wstronę zwierzećia. Nie zdążyła
zdać sobie sprawy z tego co się dzieje,a ja rozszarpałem ją na strzępy.
Na moichy kłach pozostały resztkikrwi. Oblizałem się i ruszyłem dalej.
Sam dokładnie nie wiedziałęmgdzie jestem, więc droga przeciągała mi się
trochę. Niebo było ciemnejuż nie od chmur lecz z powodów naturalnych.
Nastał wieczór. Od czasudo czasu na czarnym tle nieba pojawiała się
gwiazda odsłonięta przezchmury. Jednka te nie miały zamiaru znikac aż do
rana. Moje ślepiaprzykuły uwagę postaci siedzącej na kamieniu w dziwnej
pozie. Postaciąbył męszczyzna. Bezszelestnie zbliżyłem się w jego
kierunku. Byłemniemal niezauważalny. Jednak nie dla niego. Uniusł swoje
ciało zkamienia i takze ruszył w moim kierunku. - Tajfun. Powiedział gdy
stałjuz przy mnie, spoglądajac w dół. Nie byłem wstanie
rozpoznaćczłowieka. Chmury zakrywajace oświetlający ksieżyc nie
ułatwaiały misprawy. - Coś zgubiłeś... Wysunął ręke na której leżał na
półprzełamany medalion. Wytrąciłem mu go łapą z ręki. Nadal nie
wydobyłemz siebie ani jednego słowa. - Nie masz odwagi? Powiedział
irytującymgłosem. - Jesteś tchurzem! Nie masz odwagi stawić
czołaniebezpieczeństwu. Uciekaż, od przeznaczenia. Ale ono zawsze
Cię dogoni. Moje nerwy nie wytrzymały. Życiłem się z nienawiścią
naczłowieka. W tym momęcie znów nabrałem postaci ludzkiej. Niemyśląc
otym toczyłęm bitwe z nieznanym mi człowiekiem. Nie miałem żadnej
broni.Nie potrafiłem bic się jako człowiek. Bez ostrych zębów i
pazurów.Bezsilnych i zwinnych ruchów. Byłem niemal bezradny. Jedak za
wygranąnie maiełm zamiaru dac. Pomimo mojej bezradności walczyłęm
wytwale. Wpewnym momecie poczułem ukłucie w brzuch. Męszczyzna zadął mi
ciosostrym narzędziem tworzac przy tym krwawą rane na moim brzuchu. Po
tym incydencie zniknął. Przepadł w ciemności, zanim zdążyłem się
obejzec.Wszystko mnie denerwowało. Cichy szelest liści wzbudzał we mnie
poteżnąagresje. Nigdy wcześneij tak się nie działo. Nie miałem pojęcia
cowywołuje takie skutki. Może była to sprawka niezłożonego w
całośćmedalionu? Pomimo to nie miałem zamiaru go szukac i
naprawiać.Męszczyzna o wyglądzie niewinnego jasno włosego chłopca, o
jasnejkarnacji skóry ruszył w strone stada. Nie zdążyłem się
zorientowackiedy znów stałem się wilkiem. Wkońcu dotarłem na miejsce.
Niektórezwierzęta juz spały jednka większość. Nie miała takich zamiarów.
Nagleprzed drogę wyskoczyła mi Rozalia. Do całej grupy wilków miałem
jeszczekilka kroków. - Taj! Ty krwawisz. Co ci się stało? Z kąd ta krew?
Klacz spytała mnie troskliwie. Ja jednak nie planowałem być miły. - Co
Cię toobchodzi?! Nie twoja sprawa nie interesuj sie! Wydarłem się na nią
bezpowodu. - Uspokój się co cię dzisiaj opętało? Powiedziała
trochęzdenerwowana, a Ja żuciłęm się na nią. Stadni byli blisko i
opanowalisytuacje. Złapali mnie w odpowiednim czasie, bym jej nie
skrzywdził. Nikt nie widział co mi było. W moim sercu tliła się złość i
nienawiść. Nawet ja niewiedziałęm dlaczego ............
Blog ten, pamiętnik, wymyśliły Aldieb, Lady Killer i Gold Fire, podczas gdy to one opiekowały się stadem. Dzięki nim, możecie poznać historię HOTN, historię wybrańców i chwilę z życia osób ze stada. Ten blog powstał by w jednym miejscu streścić wszystkie nasze opowiadania.
`Wandessa.
Chat
(25)
Event: "Poszukiwania zaginionego Orzecha"
(1)
Event: "Uchronić Stado przed Klątwą"
(4)
Event: "Wyprawa do Tinolandii"
(1)
Historia Stada
(29)
Historie
(10)
Inne
(10)
IPCY
(6)
Jedyny Słuszny Pan
(7)
Koniec początku początek końca
(4)
Konkursowe
(28)
Kosmici
(10)
Ludzie - opowiadanie stadne
(4)
Misja różowego rycerza
(2)
Nasza przeszłość
(25)
Nie powiązane ze stadem
(31)
Ogniska
(5)
Opowiadanie stadne
(20)
Opowiadanie świąteczne
(5)
Pierścień Czarnego Feniksa
(9)
Początek bez końca
(14)
Podobni do nas lecz bardziej okrutni
(7)
Poezja
(20)
Pożegnania
(12)
Proza
(420)
Przemyślenia
(7)
Tajemnica chatki
(4)
The Rush
(7)
Wybrańcy obrońcy stada
(23)
Z dziennika mamuśki
(4)
Z życia stada
(16)
Zadania
(36)
Zloty
(10)
Acebir
Acodine
Ai
Aldieb
Alethia
Altair
Anaid
Arashi
Arjuna
Asmodeusz
Aspeney
Baru Saya
Batista
BlackHollow
Corey
CrystalGlace
Dalia Seron
Destroy
Dragon Soul
Error Buen
Fene
Fragaria
Glola
Gold Fire
Hecate
Hiacynt
Imloth
Ireth
Jah
Jenna
Kayoko
Kirke
Kitsune
Koga
Kuo
Lady Killer
Liam
Luna
Membu
Mi-Chan
Michelle
Midnight
Mortis Tempesta
Naphill Naomi
Naysha
Neferetti
Nikita
Nitroglyzerin
Nyks
Padma
Quick Furious
Raksha Morte
Rozalia
Scarlett
Setenes
Seth
Syriusz
Szera
Team
Tee Saatus
Tequila Isha
Texi
Theliss Gesha
Tiara
Tiffany
Tin
Tristan
Valkkai
Vendela
Venus
Viera
Zbiorowe
Zoltan
Czego szukasz?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz