Blog ten, pamiętnik, wymyśliły Aldieb, Lady Killer i Gold Fire, podczas gdy to one opiekowały się stadem. Dzięki nim, możecie poznać historię HOTN, historię wybrańców i chwilę z życia osób ze stada. Ten blog powstał by w jednym miejscu streścić wszystkie nasze opowiadania.
`Wandessa.

Czego szukasz?

5 czerwca 2010

Wbijasz w moje serce sztylet za sztyletem. To boli. [Aldieb]

Znajdowałam się na polanie. Byłam sama, wszyscy inni zdążyli już pójść. Łagodny wiatr pieściłmoje futro. Księżyc jasno świecił, spowijając polanę srebrzystym blaskiem. Spojrzałam w niebo, podziwiając gwiazdy układające się w przeróżne wzory.
Nagle gwałtowny podmuch wiatru sprawił, że prawie straciłam równowagę. A zaraz potem znów się uspokoił, jakby nic się nie wydarzyło. Spojrzałam zdezorientowana wokół siebie, spodziewając się napastnika. Dopiero po chwili zdałam sobie sprawę, że nienaturalne zjawisko było wywołane przeze mnie. Tłumiące się we mnie emocje znalazły w końcu ujście.
Chciałam wstać i odejść z tego miejsca, ale nogi odmówiły mi posłuszeństwa. Pozostałam nieruchoma w tej samej pozycji, na pozór całkowicie spokojna.
Siedziałam tak przez dwadzieścia minut, wpatrując się teępo w jeden punkt. Zdałam sobie sprawę, że przepełnia mnie już tylko smutek i coś jakby uczucie tęsknoty. Jednak gdzieś w głębi to wszystko nadal tkwiło. Czekało cierpliwie, na odpowiedni moment, by się uwolnić, dając o sobie znać tylko lekkim uciskiem.
Podniosłam gwałtwonie głowę i spojrzałam przed siebie. Zaczęłam mówić, do czego wcześniej nie byłam zdolna, będąc zbyt zszokowana tym co usłyszałam. Adresata mych słów nie było w pobliżu, jednak wiedziałam, że moje słowa do niego dotrą.
- Nie rozumiem Ciebie, ani Twoich czynów. - zaczęłam cichym, ale wyrażnym głosem, powoli dobierając słowa - Odchodzisz, umywasz ręcę, a mi każesz odbudować to co już nie istnieje. Spróbuję, ale nie oczekuj zbyt wiele...
Zamilkłam, nie wiedząc co dalej ze sobą zrobić. Osunęłam się na ziemię, przepełniona pustką. Z zagubionej stałam się jeszcze bardziej zagubiona.
-------------------------
Przepraszam. Ale musiałam to napisać. By ulżyć sobie i by powiedzieć to co chciałam, a nie mogłam pewnej osobie.

Nie próbujcie zrozumieć o co chodzi. Ja sama przestaje cokolwiek rozumieć.
Aldieb (01:50)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz