Blog ten, pamiętnik, wymyśliły Aldieb, Lady Killer i Gold Fire, podczas gdy to one opiekowały się stadem. Dzięki nim, możecie poznać historię HOTN, historię wybrańców i chwilę z życia osób ze stada. Ten blog powstał by w jednym miejscu streścić wszystkie nasze opowiadania.
`Wandessa.

Czego szukasz?

17 lipca 2010

Zwykła notka. [Destroy]

Warknęła rozszarpując na strzępy małegojelonka, nie mogła się wyżyć. Popatrzała na skrawek lasu, wszędzieleżały martwe zwierzęta, ziemia nasiąknęła krwią. Każda ofiara byłaugryziona na więcej niż raz. Zabijała dla 1uprzyjemności. Czaswszystko naprawić. Courtney nazywała ją siostrą. Destroy ma tylko dwiesiostry - Tiamath i Dilexi. Ile było najważniejszych dla Niej osób wstadzie? Pięć. Może
wymienić. Scarlett, Myles, MiChan, Aspeney i Luna. Oddała by za nich tak zwane życie.  Liczy się dla Niej takżewiele osób z WMS i WI takie jak Tiamath, Dilexi, Inner, Scarlett i Onasama. Nawet Death Omen.
Położyła się w kałuży krwi zastanawiającsię, dlaczego jest w HOTN. A właśnie, ta piątka ją tutaj utrzymuje. Najbardziej Scar. Nie chciałaby jej nigdy zranić. Przyjaciół się niezostawia ani nie krzywdzi. Choć jej motto było inne
"Zostaw i skrzywdź". Hah, trzeba je zmienić. "Zero litości". To było to. Nie pozwoli sobie więcej wejść na głowę...
Sukkubica rozłożyła się na wielkiej, zimnej skale umieszczonej na polanie podstarą sosną. Przypominała sobie, co zrobiła ostatnio. Obiecała Scarlettże nigdy jej nie opuści, chciała, by Quick wrócił do stada, miała w planach ponowne sprowadzenie EXB do HOTN. Dużo rzeczy...
Kocham Cię...
Wjej głowie pojawiła się kolejna sytuacja. Myles podchodzi do Destroy,rozmawiają z sobą a Des daje Mu do zrozumienia że nadal Ją kręci.
Nadal Mi się podobasz...
Alepo paru tygodniach znowu to samo będzie? Że zostawi go? Nie chciałatego robić. Ale również nie chciała być partnerką Myles'a gdyż bała sięże zostawi go ZNOWU. Znalazła inny sposób. Nie logiczny.
Nie będą w parach, gdyż jej to nie pociąga. Po prostu będą ot tak. Razem.
Ja Ciebie też kocham...
Zacisnęła zęby, po chwili usłyszała czyjeś kroki.
-Kto idzie? - syknęła stawiając stopy na suchej trawie, z jednej ścianlasu wyłonił się Myles w postaci humanoidalnej. Uśmiechnęła się - Cześć
-Cześć Destroy - objął ją w pasie i przysunął bliżej do siebie z wrednymuśmiechem. Zarzuciła mu ręce na szyję przyglądając się badawczo. - Co u Ciebie?
- Wszystko w porządku, nawet lepiej.
- U Mnie też i...-nie zdążył powiedzieć, sukkubica przylgnęła do jego ust przymykającszkarłatne ślepia. Pocałunek był długi, namiętny. Znowu była sobą, niemusiała udawać, że patrzenie na Myles'a jak na przyjaciela ją bawi.
Przytuliłasię do Niego, nie wiadomo dlaczego poleciała jej łza. W tej łzie byłowszystko, tęsknota, ból, miłość, pragnienie czyjegoś serca i pożądanie.Położyła głowę na jego torsie mówiąc.
-...i też Cię kocham, Myles. - odpowiedziała Mu.
-------------------------------------------
Krótka notka z kawałka życia. Zwyczajna
DestroySueySlim Oddech Piekieł (11:29)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz