11 listopada 2011
Bezsensowne.Długo rozmyślała nad tym jak zacząć, od czego zacząć.. Po takiej przerwie wiele się zmieniło, a może nic? Chciała czuć się jak dawniej jednak zdała sobie sprawę z tego, że nie każdy jej lubił. Ona zawsze tylko natarczywie przeszkadzała innym. Może to i prawda? Tego nie wiem..
-Nie wiem, nie wiem nic.. - szepnęła spoglądając w dal, błądząc wzrokiem po dobrze znanych terenach. Jej powieki opadły. W głowie pustka i wielka chęć napisania wszystkiego co leżało jej na sercu. Tylko po co, po co.. żeby się wyżalić jak jakieś dziecko? Bywało i tak....
~~
"Rooooz !!! Wstawaj !! - Otworzyłam oczy spoglądając na kilka 'Bananów' chcących mnie obudzić.",....
"Ciemna postać zbliżała się z każdym krokiem a raczej to ja do niej. Spojrzał na mnie. Ten wzrok."............
"Zdziwiła się bardzo gdy jej kołdra, którą przytuliła zaczęła się chichrać ( D: ). Otworzyła oczy lekko zdziwiona i przerażona, puściła "kołdrę" a ona zamiast leżeć jak normalna kołdra, objęła ją mocno i przytuliła.",.........
"Jej uśmiech, te oczy - pierwszy raz od bardzo długiego czasu na jej twarzy pokazały się zmarszczki wywołane uśmiechem na ustach, w oczach zaświecił płomyk nadziei." ..
Zaśmiała się do siebie otwierając oczy. Urywki z pamięci. Kiedy to było.. to tak dawno, te dawne czasy. Czy dużo się zmieniło? Nie można tego oszacować. Może nawet nic się nie zmieniło, a może zmieniło się wiele. Choć ponoć, to ludzie się zmieniają wraz z nimi inne rzeczy. Tylko wspomnienia zostają dlatego pamiętajmy o nich. Zapamiętajmy dokładnie te momenty w życiu, w których cieszyliśmy się, płakaliśmy, zachwycaliśmy, zakochiwaliśmy.. To co było nigdy nie wróci jednak zostanie w nas. Westchnęła cicho. Spacerowała rozglądając się wokół. Cały świat miał niebawem zostać pokryty białym puchem. Za każdym krokiem była dalej od domu.. Coraz dalej, dalej, dalej, i jeszcze dalej...
Rozalia (20:33)